Ostatni tom Trylogii Uczuć miał mi powiedzieć, czy cała historia jest ciekawa, czy jednak nie do końca trafia w moje gusta. O ile pierwszy tom mi się podobał, miał wielu bohaterów, a ich losy przecinały się i tworzyły barwną mozaikę, o tyle tom drugi oceniłam nisko, był to jeden ze ślepaków, na które od czasu do czasu się trafia. Czy tom trzeci podniósł poprzeczkę? Jakie zdarzenia czekają na bohaterkę, która ucieka z Polski po tragicznych przeżyciach?
Anna opuszcza Polskę i wraz z synami przenosi się do słonecznej Katalonii. Wydarzenia ostatnich miesięcy mocno dały jej popalić, a strach o dzieci sprawił, że chciała odciąć się jak najbardziej od dotychczasowego życia. Niestety okazuje się, że życie z dwójką dzieci z dala od domu i wsparcia w postaci bliskich nie jest łatwe. Brak pracy, kłopoty z kulturą i językiem, szczególnie dla chłopców, stają się przyczyną wielu nieporozumień. Dodatkowo choroba jednego z malców sprawia, że Anna musi walczyć ze wszystkich sił. Czy mimo problemów bohaterowie zaczną szczęśliwie żyć?
Miałam obawy przy lekturze tego tomu. Po rewelacjach, jakie autorka zafundowała mi przy \”Kruchości jutra\” nie byłam pewna, czy również tym razem się nie zawiodę. Ostatecznie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona z historii, którą miałam okazję czytać.
Anna podejmuje nagłą decyzję o przeprowadzce do Katalonii. Wspomina okres stażu, podczas którego oderwała się od codziennych problemów, a życie w Hiszpanii było niezwykle udane. Niestety dla samotnej matki z dwójką dzieci Katalonia, mimo pozytywnego podejścia, nie jest pozbawiona problemów. Najpierw wynajęcie mieszkania, które okazuje się małe i ciasne, dla trójki ich mieszkańców, potem bezowocne poszukiwania pracy, etap przystosowania chłopców w przedszkolu a potem niespodziewana choroba jednego z nich, to wszystko sprawia, że Anna cały czas walczy o lepsze jutro. Być może ostatecznie uda jej się pokonać problemy i znaleźć odrobinę słońca w tym kraju.
Plusem w tej powieści jest samo miejsce akcji. Katalonia przedstawiona jest tu pozytywnie i realistycznie. Autorka darzy dużym sentymentem tamte rejony Hiszpanii, zna je i oddaje to w duchu tej książki. Bohaterowie nie tylko żyją w Barcelonie, ale również zwiedzają tamtejsze miasto i okolice, poznają również tradycję i kulturę tamtejszych rejonów.
Choć objętościowo ten tom, tak samo jak poprzednie, nie jest zbyt opasły, to wiele się w nim dzieje. Anna coraz bardziej dojrzewa do samodzielnego życia, choć na polu uczuciowym również zachodzą u niej zmiany. Przy pomocy przyjaciół, których poznała podczas wcześniejszego stażu, jest w stanie poradzić sobie z wszystkimi kłopotami, zaradzić problemom i może ostatecznie prowadzić zwykłe, spokojne życie.
\”Słoneczne jutro\” świetne kończy historię Anny, pokazuje jej zmianę na lepsze, daje szansę na nowy początek. Książkę dobrze się czyta i z ciekawością poznaje losy bohaterki. To dobrze zakończenie całej trylogii, zamykające różne wątki i spajające całą historię.
Magdalena Barwińska