Kilkunastoletnia Sigrid, córka wodza Skilfingów, na pierwszy rzut oka zdawać się może dziewczyną na tyle młodą, by niedostatecznie wiele wiedzieć o życiu. Z tym większą trudnością winno jej przyjść zdefiniowanie i określenie roli w życiu swoim i jej najbliższych. Nic bardziej mylnego. Dziewczyna ma wizję, w której jednoznacznie wyznaczono jej zadanie. Bogowie ukazali w nim jej przyszłość u boku przystojnego wikinga. Według przepowiedni Sigrid urodzi również syna, który ma przejąć władzę i stać się najpotężniejszym z wszystkich dotychczas panujących wikingów.
W tym samym czasie ojciec dziewczyny, bez jej wiedzy, zawiera układ z królem Swithjodu, Erykiem, którego głównym założeniem jest ślub Sigrid i Eryka, celem zażegnania długoletniego konfliktu między dwoma zwaśnionymi plemionami. Skilfingowie i Swionowie od pokoleń bowiem toczą nieustanne walki, w których niejednokrotnie została przelana krew najbliższych. Dziewczyna, zdając sobie sprawę z odpowiedzialności, która na nią spadła, w trosce o przyszłość swojego rodu, wiąże rozkaz ojca z wizją zesłaną przez bogów i wyrusza w pełną niebezpieczeństw wyprawę do Swithjodu, by poślubić starszego od niej Eryka.
Podczas wymagającej podróży Sigrid spotyka walecznego wojownika Swana, który okazuje się być przystojnym mężczyzną z proroczego snu dziewczyny. Swan to przybrany syn wodza Jomswikingów, który ma jasno sprecyzowany plan. Pragnie zdobyć to, co mu się należy od biologicznego ojca: przejąć władzę i zdobyć jego koronę. Mimo uporu i siły, zadanie nie będzie łatwe dla mężczyzny, prosty wiking stanie przed obowiązkiem skompletowania własnej armii oraz przygotowania jej do krwawej i bezlitosnej walki.
\”Sigrid\” autorstwa szwedzkiej pisarki Johanne Hildebrandt, to książka, którą trudno mi jednoznacznie ocenić. Początek powieści był bowiem na tyle nudny, przepełniony topornym i ciężkim językiem, zdominowanym przez trudne do skojarzenia i zapamiętania nazwy, iż zdawało mi się, iż jedynym rozwiązaniem jest odłożyć książkę z powrotem na półkę. Jednak charakterna postać głównej bohaterki, którą momentalnie polubiłam za jej upór i niezłomność sprawiła, iż ponownie zagłębiłam się w tej historii. I przepadłam.
Barwność języka czy skrupulatność i wierność w odtwarzaniu ówczesnych tradycji i zwyczajów komponują się idealnie z tematyką utworu. Autorka wplotła w fabułę dużą porcję elementów pochodzących z mitologii nordyckiej. W książce mamy niejednokrotnie do czynienia z nordyckimi bóstwami, wieszczkami czy disami, w rezultacie otrzymując magiczny, miejscami mistyczny obraz IX i X wieku.
Często przewijającym się elementem jest ten dotyczący codzienności wikingów. Niezłomni, silni i uparci, a przy tym niesamowicie oddani i religijni w sferze duchowej – tak mniej więcej nakreślony jest portret tych ludzi w książce. Ich życie, w dużej mierze, napiętnowane jest walką i przemocą, spiskami i intrygami. Wikingowie nie zapominają jednak przy tym o erotycznej stronie swojego życia, która stanowi nierzadki, wręcz powtarzalny obraz w całej powieści.
\”Sigrid\” nie jest typową, lekką powieścią dla młodzieży, którą jesteśmy w stanie przeczytać w ciągu jednego leniwego wieczora. To książka brutalna i wymagająca, która zobowiązuje czytelnika do uwagi i skupienia, idealna dla miłośników fantastyki, którzy pragną doświadczyć niesamowitych przygód w świecie wypełnionym magią i nordyckimi wierzeniami.
Joanna Jagieła