Budzisz się w ciemnej windzie, nie wiesz, gdzie jesteś i dlaczego. Jedyna informacja, jaką pamiętasz to twoje imię. Nie jesteś tu sam, jednak nikt nie zna odpowiedzi na twoje pytania, a jest ich sporo. Wszędzie czai się niebezpieczeństwo, a czas powoli dobiega końca. Uciekniesz albo zginiesz, to ty jesteś rozwiązaniem.
Thomas to szesnastolatek, który poza swoim imieniem nic nie pamięta. Zostaje dostarczony do Strefy, która jest otwartą przestrzenią otoczoną wielkim murem i znajdującą się w centrum wielkiego labiryntu. Okazuje się, że nastolatek nie jest jedynym mieszkańcem Strefy, a każdy z jego współtowarzyszy wie tyle samo co on, czyli nic. Muszą wydostać się z labiryntu i odkryć, dlaczego się w nim znaleźli.
Każdego dnia przemierzają labirynt, szukając rozwiązania. Gdy kolejnego dnia windą dociera do nich pierwsza dziewczyna, okazuje się, że ma dla nich tajemniczą wiadomość. Wszyscy wiedzą, że już nic nie będzie takie samo. Wiedzeni przeczuciem, że Thomas i dziewczyna są kluczem do rozwiązania zagadki, postanawiają za wszelką cenę znaleźć odpowiedzi. Jakie niebezpieczeństwa czyhają w labiryncie? Czy mieszkańcy Strefy są gotowi na to, co może przynieść przyszłość?
– To Stwórcy – odpowiedział Minho, następnie splunął na podłogę. – Zrobię wam z pysków origami!
James Dashner stworzył historię niezwykle wciągającą i pełną tajemnic. Młodzi ludzie zamknięci w labiryncie, z którego wyjście jest niemal niemożliwe. Niewiedza i napięcie spowodowane długim zamknięciem i brakiem informacji, z tymi aspektami autor poradził sobie świetnie. Ukazał jak łatwo wywołać u człowieka irracjonalne lęki i nie wiarę we własne możliwości. Połączył to umiejętnie z zanikiem pamięci, który tylko potęguje te odczucia.
Labirynt stał się synonimem piekła, w którym znaleźli się młodzi chłopcy, których zadaniem jest codzienne przemierzanie labiryntu i szukanie wyjścia. Każdej nocy zmienia się jego układ i na łowy wychodzą potwory, które żywią się ludzkim mięsem. Dopiero przybycie dziewczyny zmienia nastawienie nastolatków i pozwala im sądzić, że wszystko się zmieniło.
-Jasna cholera, boję się.
-Jasna cholera, jesteś tylko człowiekiem. Powinieneś się bać.
Przekrój charakterów jest ogromny, każdy z nich jest inny, wprowadza do historii różne elementy. Zarówno bohaterowie, jak i ich specyficzna gwara zapadają w pamięć czytelnika. Nie do końca da się ich poznać, a ich zmienne nastroje czasem bywają drażniące, jednak jest to chwilowe uczucie, które co rusz zastępowane jest napięciem i ciekawością.
Dashner wie jak utrzymać zainteresowanie i budować napięcie. Połączony przez niego znany motyw z mitologii i elementy niczym żywcem wyjęte z Igrzysk śmierci świetnie ze sobą współgrając, a wraz z oryginalnością i lekkością stylu autora tworzą coś niesamowitego. Niepewność, lęki, zamknięcie i dezorientacja tworzą podwalinę do budowy niesztampowej historii, która dopiero się rozpoczyna.
Wiedział wystarczająco dużo, aby dojść do przekonania, że czasami wiedza jest do bani.
Wyważona treść i paleta emocji tworzą świetną powieść, która przypadnie do gustu zarówno nastoletnim czytelnikom, jak i tym starszym. Lekkość stylu i umiejętność opisywania emocji i miejsc rozbudza wyobraźnie, a historia pełna tajemnic, daję nam gwarancje na długą i ciekawą podróż przez labirynt.
Polecam każdemu miłośnikowi gatunku, bez względu na wiek. Książka opowiada o poszukiwaniach, sile grupy, lojalności i tym, że nie wszystko w życiu jest takie, jakim je widzimy.
Marta Daft