Nie tak dawno recenzowałam poradnik panowania nad swoim życiem, który już w tytule krzyczał na czytelnika nie do końca cenzuralnymi słowami. \”Ogarnij się\” Sary Knight jest wprawdzie cenzuralne w stu procentach, ale też krzyczy już tytułem. I to w bardzo przewrotny sposób. Nie wiem, czy historia odnotowuje przypadki ludzi, którzy uczynili swoje życie lepszym dlatego, że ktoś im kazał się ogarnąć. To hasło zazwyczaj odnosi skutek odwrotny do zamierzonego. Ale jeżeli książkę o takim tytule napisała autorka czegoś, co się nazywa \”Magia olewania\”, to można zaryzykować lekturę. A nuż pomoże poukładać sobie w głowie.
Sarah Knight, kobieta, która rzuciła pracę w korporacji, żeby zamieszkać na Dominikanie (to dość standardowa historia życia jak na amerykańskiego coacha), w \”Ogarnij się\” przedstawia szereg mechanizmów służących do porządkowania egzystencji czytelników. Czyli teoretycznie nic nowego, takich poradników na rynku jest masa. Jednak książkę Knight wyróżnia to, że po pierwsze – autorka nie podchodzi do swojego zadania tak serio jak większość jej kolegów po piórze, po drugie zaś – nie wmawia nam, dosłownie ani pośrednio, że jej styl życia jest tym najwłaściwszym, do którego każdy z nas powinien dążyć. Jak sama zapowiada już na początku książki, jej celem jest pokazanie czytelnikowi, jakich metod użyć, by uporządkować życie, a nie jak to życie uporządkować. W końcu każdy mierzy się z innymi problemami i potrzebuje innego rozwiązania. Posługując się dość zabawnymi przykładami, żonglując słowami i od czasu do czasu nakazując czytelnikowi \”Ogarnij się!\”, Knight w nieinwazyjny sposób pokazuje, od czego zacząć zmiany w sposobie myślenia, jak poradzić sobie z nawałem obowiązków i jak nie zwariować w próbach bycia dorosłym, odpowiedzialnym człowiekiem.
Niewykluczone, że niewybredne żarty autorki nie każdemu przypadną do gustu. Mnie ujęła jej bezpośredniość… i doskonałe tłumaczenie gier słownych w wykonaniu Anny Czajkowskiej. Aż szkoda, że nazwisko tłumaczki znalazłam dopiero w stopce redakcyjnej – powinno być dopisane wielkimi literami na okładce lub chociaż na karcie tytułowej, ponieważ ten przekład to kawał dobrej roboty. Żadne zdanie nie zazgrzytało, ani na moment nie oderwałam myśli od merytorycznej strony książki, by zastanowić się, o co tłumaczce chodziło, czy to zdanie jest po polsku albo jak to musiało brzmieć w oryginale. Dobra robota!
\”Ogarnij się!\” to bardzo pozytywna książka o tym, że może nie jesteś w stanie zmienić w swoim życiu wszystkiego, ale na pewno możesz uczynić je nieco lepszym. Autorka, w przeciwieństwie do wielu coachów, zdaje sobie sprawę, iż nie wszystko jest zależne od nas samych, szanuje to, a jednocześnie zachęca do panowania nad życiem w takim stopniu, w jakim jest to możliwe. Czyni to z wdziękiem, bez nachalności, i w taki sposób, że od razu chce się działać. Jeżeli szukacie dobrego poradnika, jak poradzić sobie z bałaganem we własnej głowie – to jest dobry wybór.
Joanna Radosz