\”Piękno z pól i łąk\” to kolejna niepowieść Katarzyny Enerlich, która przedstawia badaczkę mazurskiej przeszłości w nieco odmiennej roli. Jest tu przede wszystkim sobą – mieszkanką wsi, wielbicielką natury, dążącą do pewnej harmoniii w życiu. Tutaj podjęła się opowiedzenia o swoich metodach pielęgnacji urody, które wpasowują się w jej podejście do świata.
Książka – zwłaszcza jak na tego typu poradniki – jest niepozornych rozmiarów. Nie jest to zatem wielkie kompendium kosmetyki naturalnej, jak na przykład imponujące dzieło Klaudyny Hebdy – wspominane zresztą przez autorkę \”Piękna z pól i łąk\”. Jest to natomiast bardzo osobista opowieść o odkrywaniu sekretów urody w ogrodzie, na łąkach i wiejskich bezdrożach.
\”Piękno z pól i łąk\” jest przede wszystkim zbiorem receptur na różnego typu specyfiki kosmetyczne. Są to zarówno pomysły samej autorki, jak i \”podpatrzone\” u innych blogerek, autorek, pasjonatek. Podzielone wedle rodzaju, podane dość dokładnie. Receptur tych jest niewiele, po kilka zaledwie każdego rodzaju. Opisane w sposób swobodny, kojarzący się nieco z listem, sugerującym pewną nić porozumienia między czytelnikiem a autorką.
Przepisy obudowane są opowieścią Katarzyny Enerlich o jej własnych pomysłach na piękno, odkrywaniu walorów naturalnych specyfików, składnikach poszukiwanych raczej w aptece niż w drogerii. Autorka zdaje się ciepłą i przyjazną osobą, jednak nie wszystkim przypadnie do gustu każdy aspekt jej narracji. Mnie osobiście odrobinę razi i żenuje podejście pani Katarzyny do tematu, takie nieco egzaltowane, okraszone nadmiernie afirmacją formy, wschodnią filozofią. Z kolei umiłowanie ciszy i natury, pozytywny obraz wiejskiego spokoju jaki autorka prezentuje, nieodmiennie pociąga w przedstawianym przez nią świecie.
Książka jest przyjemna w odbiorze i praktyczna. Myślę jednak, że poszukiwaczom kompletnej wiedzy o naturalnej kosmetyce może nie wystarczać. To raczej – jak zresztą zasugerowała sama autorka – pozycja kierowana do jej czytelniczek, które na kameralnych spotkaniach w bibliotekach poruszały często temat naturalnych kremów, maseczek, upiększaczy. Skromna i osobista.
Iwona Ladzińska