Wciąż uwielbiam czytać zbiorcze biografie. Często nie mam okazji dotrzeć do biografii jakiejś postaci, bo albo się uprzedzę, albo ta osoba jakość nie wryła mi się w duszę jako ktoś, o kim chciałabym czytać kilkuset stronicowy wolumin, a dzięki takim książkom jak Wybranki fortuny mogę poznać mniej znane, przynajmniej dla mnie postaci i docenić ich rolę. Dobrze, gdy mam punkt odniesienia, czyli gdy w książce jest chociaż jedna postać, którą znam, o której czytałam, wtedy wiem, jak bardzo wnikliwy jest dany tekst. W tym przypadku tak było, powiem Wam, jest to książka doskonała do podczytywania, niezbyt długie rozdziały, ciekawy wybór postaci, jest nieźle.
Dziesięć rozdziałów, chronologicznie o kobietach, które odcisnęły piętno, na swoich czasach, były wyjątkowe w swojej dziedzinie, nawet gdy świat wydawał się tłumić wszelką kobiecą aktywność. Maria Walewska, Maria Leśniewska, Maria Curie, Hanka Ordonówna. Ida Haendel, Helena Rubinstein i nie tylko. Polki, które rozsławiły nasz kraj. Autorzy nie skupiają się tylko na ich działalności, ale opowiadają o tym, kim były, z jakich rodzin się wywodziły i co je ukształtowały. Masy rzeczy się dowiedziałam. Autorzy piszą w zajmujący sposób, początek rozdziału zawsze otwiera podobizna osoby, o której czytamy, następnie skupiamy się na jej dzieciństwie, ważnych wydarzeniach, które ukształtowały jej życie i przechodzimy do tego, czym zasłynęła. Bez wielkich dygresji o polityce, bez poruszania tematów tylko luźno z tematem związanych. Naprawdę świetnie wyważona!
Często ktoś obiecuje nam książkę o kobietach, ale tak naprawdę dostajemy zbiór opowieści o mężach, ojcach, czasami to nie powinno dziwić, bo jednak o kobietach – zwłaszcza niegdyś nie mówiło się wiele, to i źródeł za dużo nie ma. Tymczasem ta książka jest pozytywnym zaskoczeniem, tutaj nikt nie udaje, że to kobiety są głównym tematem, tak po prostu jest, one mają mężów, ojców, kochanków, ale długie akapity nie są poświęcone mężczyznom. Na dodatek książka to nie jest zlepek suchych faktów, czuć dramaty tych kobiet. Mam próbę porównawczą, bo w książce opisano między innymi Marię Skłodowską, a o niej naczytałam się sporo, więc jeżeli pozostałe postaci są tak wiarygodnie opisane to naprawdę brawo. Oczywiście nie mogą to być opisy wyczerpujące, bo każda z tych kobiet to materiał na osobną książkę, ale moim zdaniem książka może stać się początkiem owocnych poszukiwań! Polecam!
Katarzyna Mastalerczyk