Scratch jest w programie nauczania informatyki już w drugiej klasie szkoły podstawowej, stąd obcowanie z nim warto zacząć wcześnie. Nasza Księgarnia opublikowała jakiś czas temu książeczkę Marca Scotta \”Kodowanie dla dzieci\” przedstawiającą podstawy Scratcha i Pythona. Nie wiem, na jakim etapie nauczania Python jest wprowadzany w szkole, jednak przejście od Scratcha do Pytona wydaje się naturalnym krokiem, zatem idea stworzenia takiego dziełka jest interesująca. Zwłaszcza, gdy książeczka jest kolorowa i przyciąga wzrok grafiką – w szczególności wielkim robotem na okładce.
We wstępie autor wyjaśnia czytelnikowi kilka pojęć – komputer, programowanie, składnia. Wyjaśnia również, czego za pomocą książeczki dziecko się nauczy i jak ma się po niej poruszać. Na końcu umieszcza natomiast niewielki ale praktyczny słowniczek. Zasadnicza część książki bazuje na ćwiczeniach, zatem by w pełni z niej skorzystać, młody adept programowania powinien zasiadać podczas lektury przy komputerze z zainstalowanym oprogramowaniem i od razu wprowadzać do niego kod.
Scratch jest bardzo prostym programem, stworzonym z myślą o najmłodszych, którzy zaczynają dopiero poznawać ideę programowania, stąd część poświęcona temu programowi jest zbiorem przyjemnych ćwiczeń, bardziej kojarzących się z zabawą niż nauką. Rozdział ten przybliża środowisko programu i jego podstawowe funkcje, pomaga w stworzeniu pierwszych mini-programówi. I przynosi dużo satysfakcji, bo na efekty swojej pracy młody programista nie musi długo czekać.
Python jest już kolejnym krokiem, bardziej zaawansowanym – tu nie działamy bezpośrednio na obrazkach, a w celu uzyskania efektu wpisujemy jedynie kod. Stąd też wymaga nieco więcej pracy i uwagi. O ile w przypadku Scratcha działamy na dość intuicyjnym interfejsie, tutaj sama intuicja bez odpowiedniej porcji wiedzy na niewiele się zda. Autor wprowadza tu nieco trochę wiedzy podstawowej – tyle, by wystarczyło na pierwsze próby i nie zniechęciło dziecka nadmiarem. Myślę, że treść jest tu dobrze przedstawiona – jednak zastrzegam, że moja wiedza na temat Pythona jest zaledwie na poziomie podstawowym. To, do czego mogę mieć tu jednak zastrzeżenie, to że pierwsze spojrzenie dziecka na strony dotyczące Pythona może nieco zniechęcić – dużo tu tekstu, kodu, niewiele ilustracji. Problem być może wydumany w przypadku dziecka które bardzo chce się nauczyć programować, jeśli jednak to opiekun próbuje zachęcić dziecko do nauki, różnica w przedstawieniu tematyki może mieć znaczenie. Niemniej rozumiem, że różnica jest tu zależna od języka programowania.
Myślę, że \”Kodowanie dla dzieci\” to dobra pozycja. Z pewnością pomoże drugoklasiście w pierwszych zmaganiach z programowaniem, będzie wsparciem w nauce Scratcha, a może nawet stanie się zalążkiem nowej pasji.
Iwona Ladzińska