Nie spodziewałam się, że powieść Victora Hugo aż tak mną zawładnie i tak mną oczaruje. Może nie będę tak wybiegać w przyszłość, bo przeczytałam dopiero pierwszą część. Żałuję, że tak długo zwlekałam z lekturą tej książki, chociaż od dawna czułam się na nią gotowa.
Akcja Nędzników rozpoczyna się w małym, prowansalskim miasteczku Dogne, gdzie biskupem jest ksiądz Myriel. Przez swoich parafian nazywany jest Mile Widzianym. Zrezygnował z bogactwa, z wielkiego domu i poświęcił się ubogim. Gdy pewnego dnia na plebani pojawia się galernik, Jean Valijean, biskup zgadza się udzielić mu schronienia.
Victor Hugo długo pracował nad Nędznikami – przeszło ponad 20 lat. Jego dzieła nie da się przeczytać na raz. Niektórzy mogą się poprzednim zdaniem zrazić, ale niesłusznie. Chociaż Nędznicy to klasyka, to ponadczasowa. Prawdą jest, że do tej lektury należy dorosnąć – na każdego przyjdzie odpowiedni moment, aby przeczytać i zrozumieć dzieło Hugo. Jest to historia, przez którą się płynie, rozkoszując się jej nurtem i smakiem. W tym przypadku nie należy niczego przyśpieszać, tylko znaleźć swój, własny rytm, który pozwoli dobrze poznać tę historię. Niektóre fragmenty czyta się szybciej, inne wolnej. Czasami musiałam zrobić sobie dzień lub dwa przerwy, ale było warto. Nędznicy, a dokładniej pierwszy tom, mnie zachwycił.
Hugo napisał Nędzników, aby spojrzeć na społeczeństwo z szerszej perspektywy i ukazać ją swoim czytelnikom. Znawcy i krytycy literatury twierdzą, że przedstawił walkę dobra ze złem, akcję swojej powieści osadzając wśród francuskiego społeczeństwa. Nędznicy to nie była moja lektura, więc trudno mi skupiać się na niej od zaplecza, a nie chcę przepisywać tych samych słów po raz enty, a łatwo możecie je znaleźć w Internecie. Nie chcę też dokładnie streszczać fabuły, bo ja jej nie znałam i każda strona była dla mnie zaskoczeniem. Nie zawsze miłym, ale Inie raz smutnym i wstrząsającym. Chcę was zachęcić do lektury Nędzników, opisując to, co czułam podczas czytania. Ta część wywołała u mnie wiele, wiele emocji, które do tej pory mi towarzyszą. Aż boję się, co przyniosą mi kolejne części.
Ta książka nie ma niedociągnięć. Autor skutecznie daje poznać każdego ze swoich bohaterów ? opisuje go, jego charakter, czyny i przeszłość, dzięki temu w głowie czytelnika buduje się wyraźny obraz bohatera. Już dawno nie spotkałam się z taką dbałością o detale, co na niemal każdej stronie mnie zachwycało.
Czekam z niecierpliwością na lekturę kolejnego tomu. Już nie mogę się doczekać, aż na nowo zagłębie się w ten świat, który na kartach swojej powieści, zaklął w czasie Victor Hugo. Kiedy przeniosę się ponownie do XIX-o wiecznej Francji i poznam dalsze losy bohaterów. Czujecie się gotowi i na siłach, aby podołać Nędznikom? To nie zwlekajcie. Będzie to dla Was istna uczta literacka, a ta książka na długo zapadnie w waszej pamięci. Jeżeli nie, to poczekajcie, a gdy przyjdzie na was odpowiedni czas, to Nędznicy staną się jedną z waszych najważniejszych lektur.
Katarzyna Krasoń