Tajemnice. Na wielu z nich zbudowane są monarchie, a nawet całe kraje. Pilnie strzeżone sekrety głów państw, które mogłyby zmienić bieg historii. Niby nie dotyczą zwykłych szarych ludzi, nie wiele osób ma świadomość ich istnienia, a jednak zdarza się, że jedno nieostrożnie wypowiedziane słowo, jedna nic nieznacząca pogawędka lub pomoc przypadkowej osobie i już nic nie jest tak proste a naiwne wierzenie, że nic ci nie grozi, może okazać się równie zgubne co ślepa wiara w najbliższe nam osoby. A ty wiesz, kim tak naprawdę są twoi rodzice, bliscy, najlepszy przyjaciel, ty sam?
Jak widzisz, miłość sprawia, że podejmujemy najbardziej pochopne i często niewłaściwe decyzje.
Gdy Londynem wstrząsnęła śmierć cenionego aktora starszego pokolenia sir Jamesa Harrisona, Joanna Haslam właśnie kurowała się z grypy i złamanego serca. Jako dziennikarka została wyznaczona do pojawienia się na pogrzebie sir Jamesa. Zwlekając się z łóżka, nie miała pojęcia, jak ta wyprawa o resztkach sił odmieni jej życie i co będzie odkrywać przez najbliższe dni. Jedno krótkie spotkanie z tajemniczą staruszką rozpocznie cykl zdarzeń, które odmienią życie wielu osób, zarówno tych szukających tajemniczego listu, jak i tych, którzy zostaną wplątani w poszukiwania przypadkiem. Czy Joanna zdoła odnaleźć list i odkryć tajemnice jego nadawcy? Komu może zaufać? Co z tej opowieści w ogóle jest prawdą?
Zakochana w serii Siedem sióstr Lucindy Riley bez zastanowienia sięgnęłam po kolejną powieść jej autorstwa. Czy słusznie cieszyłam się na tę lekturę?
Szczerze powiedziawszy historia ta, całkowicie mnie zaskoczyła. Absolutnie nie spodziewałam się takiego rozwoju wydarzeń. Biorąc do rąk Sekret listu, rozpoczęłam podróż pełną tajemnic, niedopowiedzeń i ciekawych bohaterów. Dookoła unosił się zapach skandalu i krwi. Zaczęły pojawiać się pytania, komu tak bardzo zależy, by ukryć tajemnice? Skąd tyle nawiązań do figur szachowych? A wreszcie cóż za tajemnicę skrywa cała powieść?
Nie od razu dostajemy odpowiedzi na tę pytania. Początkowo to nic nieznaczące pojedyncze zdarzenia, złamane serce młodej dziennikarki i tajemnica, którą jak się wydaje, zabrał ze sobą do grobu starszy pan. Jednak z każdą kolejną stroną i nowym elementem układanki czytelnik zagłębia się w niezwykle fascynującą zagadkę na miarę Sherlocka Holmesa, przekonując się równocześnie, jak często dajemy się omamić pozorom, które ktoś gdzieś obok nas tworzy na potrzeby własnej wizji wydarzeń.
Ciekawy pomysł na fabułę osadzony w Londynie przed kilkunastoma laty, gdy niepewne losy monarchii mogły zostać zachwiane przez tajemnice sprzed lat. Jaka to tajemnica i czyje życie oraz pozycja mogą zostać zagrożone, tego musicie się dowiedzieć sami. Ja zapewniam was, że zarówno pojedyncze tajemnice, jak i stworzony z nich obraz całej intrygi są warte uwagi.
Ludzkie życie jest jak wiadro pełne wody. Spróbuj zaczerpnąć z niego kubkiem, a się przeleje.
Napisana ciekawym i niezwykle plastycznym językiem powieść nie raz zmrozi nam krew w żyłach i zmusi do refleksji, komu tak naprawdę można ufać i czy jesteśmy pewni swojego otoczenia.
Bohaterowie bez żadnych przeszkód zdobywają naszą uwagę. Są nie tylko niebanalni, ale i bardzo naturalni, dzięki czemu od początku darzymy ich sympatią. Joanna zyskuje dzięki swoim zasadom, to dziewczyna, która jest w stanie wiele poświęcić dla miłości i przyjaźni, jest niezwykle uparta i działa zgodnie z intuicją. Simon to ułożony i piekielnie inteligentny facet, który pomimo popełnianych błędów urzeka siłą charakteru. Marcus początkowo jest tylko lekkoduchem liczącym na łatwą kasę po zmarłym dziadku, jego postać jednak nas zaskoczy, a on posiądzie nie jedno serce. Największy problem miałam z Zoe, która momentami swoją postawą irytowała. Na szczęście te chwilowe momenty złości nie zniszczyły obrazu całości.
To intrygująca historia tajemnej miłości, której ujawnienie mogłoby doprowadzić do katastrofy. To również opowieść o przyjaźni i zmianach, jakie możemy w sobie dokonać dzięki szczeremu uczuciu. To również opowieść o niebezpieczeństwie i kulisach monarchii. Niesamowicie wciągająca powieść, która zachwyca wątkiem kryminalnym i uczuciowym. Myślę, że odnajdzie wielu zwolenników. Napisana lekko i z potencjałem, który wykorzystano niemalże całkowicie.
Marta Daft