Ameryka Południowa to w oczach przeciętnego Europejczyka raczej jednorodny świat, kojarzący się z jednej strony z pięknymi kobietami, świetnymi piłkarzami i telenowelami, a z drugiej z amazońską dżunglą i kartelami narkotykowymi. W powszechnej świadomości Urugwaj niewiele różni się od swoich sąsiadów. Jeśli tak właśnie sądzicie, popełniacie jednak kolosalny błąd! Ten niewielki kraj okazuje się tak pełen kontrastów i niespodzianek, że momentami aż trudno w to uwierzyć.
Wyhoduj sobie wolność to świetny reportaż dwojga młodych Polaków, Marii Hawranek i Szymona Opryszka, który pozwala poznać Urugwaj od wewnątrz. Autorzy nie tylko pokazują ogólną sytuację w kraju, ale też wzbogacają serwowane informacje licznymi, konkretnymi historiami, co w daje naprawdę dobry, przemawiający do wyobraźni efekt.
Gwoli ścisłości, jest to tak naprawdę nie jeden reportaż, a zbiór dwudziestu dwóch tekstów. Poruszają one różne tematy – od kwestii religijnych, poprzez problemy polityczne, a na społecznych kończąc. Podczas lektury możemy więc bliżej przyjrzeć się sylwetce José Mujici, byłego prezydenta Urugwaju, zwanego przez rodaków Pepe i często nazywanego \”najbiedniejszym prezydentem świata\”.
Możemy także zobaczyć kraj, który zalegalizował związki partnerskie i gwarantuje wolność wyznania, a jednocześnie jest miejscem, gdzie osoba głośno deklarująca swoją wiarę, staje się obiektem szyderstwa i szykan. Kraj, który zalegalizował także marihuanę, a przy tym narzucił takie ograniczenia koncernom tytoniowym, że przez jeden z nich został pozwany do sądu. Wreszcie mamy do czynienia z krajem z naprawdę wysokim wskaźnikiem bezrobocia i ubóstwa, w którym – dzięki programowi rządowemu – w niemal każdym domu jest tablet i laptop. Swoją drogą, inicjatywa \”Tablet dla seniora\” jest jedną z najlepszych i najsympatyczniejszych, o jakich czytałam i słyszałam.
Autorzy przedstawiają historie ludzi z różnych grup społecznych – poczynając od tych najbiedniejszych, żyjących praktycznie na ulicy, a na tych zamożnych, należących do tzw. śmietanki towarzyskiej kończąc. Jest wśród nich m.in. prostytutka, całkowicie legalnie uprawiająca swój zawód, chociaż za cenę społecznego ostracyzmu, małżeństwo homoseksualnych lekarzy, dyrektorka szkoły i zbieraczka śmieci, przemierzająca ulice miasta w poszukiwaniu łupów, które będzie mogła odsprzedać. Przekrój przez społeczeństwo mamy więc praktycznie całkowity, co pozwala przyjrzeć się różnorodnej tematyce problemów, z jakimi zmaga się współczesny Urugwaj.
Hawranek i Opryszek z dużym wyczuciem przedstawiają kwestie, które dla niektórych mogą być odbierane jako trudne czy niezręczne. Nie oceniają, a swoich rozmówców przedstawiają ciepło i z sympatią, która szybko udziela się także czytelnikowi.
Mówiąc krótko, Wyhoduj sobie wolność to porządny reportaż o wyjątkowym miejscu i wyjątkowych ludziach. Zdecydowanie książka warta uwagi!
Katarzyna Abramova