Uciekasz. Zmieniasz miejsce zamieszkania, otoczenie, porzucasz wszystko, co kochałaś, by uchronić się przed koszmarem, jaki ci zgotowano. Życie jest jednak bardzo okrutne, żeby całkowicie zamknąć rozdział z przeszłości, musisz nie tylko zmierzyć się ponownie z bólem, który ci zadano, ale i z tym, który zasiałaś samodzielnie. Która z krzywd zniszczy cię mocniej?
Nawet to, co na pierwszy rzut oka wydaje się nie do naprawy, zawsze można skleić i uratować, zależy tylko, jak bardzo chcemy to zrobić.
Cztery lata, tyle minęło od wyjazdu Oakley, jej mamy i brata do Australii. Dziewczyna, uciekając przed przeszłością i oprawcami złamała dwa serca. Jej nadal umiera z tęsknoty i uczuć do jej przyjaciela i miłości w osobie Cole\’a. Jego serce i to jak przeżył jej wyjazd, pozostaje tajemnicą. Teraz nadszedł czas ostatecznych rozliczeń z ciemną i bolesną przeszłością. Oakley musi wrócić do Anglii i na sali rozpraw stanąć oko w oko ze swymi oprawcami. Jedyne, o czym marzy dziewczyna, to wsparcie tego, któremu ona boi się spojrzeć w oczy. Czy Cole nadal ją kocha? Czy będzie w stanie jej pomóc po tym, jak go zostawiła?
Zaintrygował mnie opis powieści, więc postanowiłam się jej przyjrzeć. Z ochotą wzięłam się za pierwszy tom i nie mogłam wyjść z podziwu nad lekkością i płynnością tekstu opisującego tak traumatyczne przeżycia. Pomimo końcówki pierwszego tomu z typu tych wywołujących atak paniki i bezwiedne, dlaczego na ustach opanował mnie strach przed poznaniem kontynuacji. Czy słusznie?
To, co autorka rozłożyła na dwa dość obszerne tomy, z pewnością można by rozplanować na jeden konkretny tom. Nie jest to zarzut sam w sobie, gdyż oba tomy pochłonęłam w krótkim czasie. Po prostu w niektórych momentach czułam się, jakbym czytała opowieść rozwlekaną trochę na siłę. Na szczęście było ich tak niewiele, że nie zaważyło to na przyjemności z czytania.
Znowu spojrzałem na Jaspera i zobaczyłem, że wpatruje się w ojca z nienawiścią. Poza tym wyglądał na równie przerażonego, jak ja się czułem. Czy ława przysięgłych na pewno nie da się nabrać na coś takiego?
Natasha Preston potrafi ująć czytelnika i umiejętnie poprowadzić go przez zamierzone punkty swojej historii. Jej styl jest niezwykle plastyczny i przystępny, dzięki czemu czytelnik nie odczuwa znużenia, a wręcz płynie przez historię, która jest mocna i bardzo odważna tematycznie. Autorka podejmuje się ciekawych, choć ciężkich w odbiorze tematów i potrafi zainteresować nimi większe grono ludzi. Swojej bohaterki nie oszczędza nawet przez chwilę, serwując jej traumatyczne przeżycia i złamane serce a czytelnika wprawiając w zachwyt i niepokój równocześnie. Ponownie ujęła mnie pierwszo-osobowa narracja, która pozwala na dogłębne poznanie bohaterów i ułatwia nam obdarzenie ich sympatią bądź antypatią. Bohaterowie są zróżnicowani. Jeśli poznaliście ich w poprzednim tomie, w waszych oczach powinni raczej zyskać, jeśli zaś to wasze pierwsze spotkanie z nimi raczej nie powinniście mieć problemu z polubieniem poszczególnych postaci. Są realni i bardzo ludzcy. Popełniają błędy, podejmują niezrozumiałe decyzje i nie zawsze będziecie się z nimi zgadzać, ale myślę, że znajdą z wami nić porozumienia.
Moje życie bez niej nigdy nie będzie lepsze niż z nią.
Oakley odnajduje w sobie pokłady motywacji i postanawia zakończyć raz na zawsze ciemny okres w swym życiu. Rozprawa wydaje się odpowiednim czasem do tego, by rozliczyć się z tym, co najgorsze w jej życiu. Dziewczyna pokazuje niesamowite pokłady samozaparcia, uczy odwagi i determinacji, a także radzenia sobie z traumą. Powrót do przeszłości to również spotkanie z ukochanym, którego opuściła i choć ja wciąż nie pojmuje jej decyzji, miło jest patrzeć na ponowne budowanie ich relacji.
Polubiłam się ze stylem Natashy Preston i sukcesywnie sprawdzam jej twórczość, szukając w niej kolejnych historii niesztampowych i pełnych trudnej tematyki. Równocześnie polecam wam Broken Silence jako dobre dopełnienie poprzedniego tomu i ciekawe zamknięcie historii. Barwna i pouczająca historia o miłości, błędnych decyzjach i podróży do wnętrza duszy cierpiącego, po to by odnaleźć sposób na szczęście. Polecam miłośnikom pióra Natashy Preston i lubiącym mocniejszą tematykę czytelnikom.
Marta Daft