Jestem ogromną fanką twórczości Tolkiena, więc po każdą książkę nawiązującą do jego dzieł sięgam bez wahania. Każda nowa informacja o jego fantastycznych tekstach, nieważne czy to drobne uzupełnienie, czy nowe spojrzenie na wykreowany przez niego świat, jest dla mnie nietuzinkowym rarytasem. Dlatego też \”Atlas tolkienowski\” autorstwa Davida Day?a od razu rzucił mi się w oczy i – zwyczajnie – musiałam się z nim zapoznać. Mimo tego, że prezentuje się on niesamowicie i zawiera wiele interesujących elementów tak… nie do końca mnie zachwycił.
Zacznę może od wad książki, a jest nią fakt, że informacje w niej są bardzo ogólnikowe, wręcz suche. Porównać je można do faktów ukazanych w podręcznikach historii, tych szkolnych, które raczej nie zachęcają do zagłębiania wiedzy. Oczywiście – nie brakuje tutaj wyjątków, ciekawie ujętych tematów i rzucania nowego światła na światy Tolkiena, opisów postaci, ale – niestety – duża cześć \”Atlasu tolkienowskiego\” to nuda. A skoro osoba uwielbiająca \”Władcę Pierścieni\” oraz \”Hobitta\” określa w ten sposób \”kompendium\” wiedzy o świecie Tolkiena, to naprawdę jest coś nie tak.
Na plus treści przemawia różnorodność i fantastyczne przedstawienie krain pod względem geograficznym. W zasadzie cała szata graficzna i wydanie jest doprawdy cudowne (wstążki-zakładki zawsze są mile widziane). Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i wciąż wielbię, choć treść nie do końca mnie usatysfakcjonowana. Poza mapami, schematami oraz innymi, bardziej \”kartograficznymi\” smaczkami, nie brakuje tutaj ilustracji nawiązujących bardziej do wydarzeń oraz bohaterów w twórczości Tolkiena. Fajne jest również to, że książkę urozmaicają rysunki wielu autorów. To naprawdę robi ogromne wrażenie.
\”Atlas tolkienowski\” to bez wątpienia fajny dodatek zarówno dla miłośnika Tolkiena, jak i czytelnika, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z tym autorem. Dużo tutaj informacji, uzupełnień tematów, ciekawostek – szkoda tylko, że opisane zostały tak prosto. Mimo wszystko, polecam tę książkę serdecznie, bo naprawdę warto po nią sięgnąć. Żadna inna publikacja nie ukazuje tak doskonale świata Tolkiena pod względem geograficznym i kosmologicznym, i żadna inna nie zachwyca tak pięknym wydaniem i barwnymi ilustracjami. Jestem przekonana, że ilość omówionych haseł, map, drzew genologicznych oraz wiele innych elementów zadowoli nawet wybrednego fana.
Justyna Dizzy Sikora