Natalia zupełnie przypadkiem trafiła do dworu Marcinki. Ale całkiem świadomie chciała tu zostać na stałe. A raczej chciałaby, gdyby nie Damian, młody przyjaciel pani Jadwigi, który przyjechał tu z młodszą siostrą i swoim naburmuszonym sposobem bycia zepsuł radosną atmosferę tego pięknego miejsca. Pojawili się też kolejni goście, znani z poprzednich tomów mazurskiej serii: Nataniel i Siergiej, ze swoimi ukochanymi kobietami i dwójką dzieci.
Czy Natalia znalazła tutaj wreszcie swoje miejsce na ziemi, ludzi, którzy ją pokochają i których ona odważy się pokochać?
\”Trzy życzenia\” to powieść z kilkoma nowymi postaciami, ale dzięki temu zachowuje pewną odrębność, co pozwala czytać ją niezależnie od trzech pozostałych tomów mazurskiej serii. Jednak jeśli lubicie powieści Katarzyny Michalak i mocne emocje, których nie szczędzi czytelnikowi, koniecznie przeczytajcie po kolei: \”Gwiazdkę z nieba\”, \”Promyk słońca\” i \”Kroplę nadziei\”, a dopiero potem sięgnijcie po \”Trzy życzenia\”.
Po raz kolejny autorka na głównych bohaterów wybrała ludzi słabych, po przejściach. Ona i on, niedoskonali fizycznie, co przeniosło się na ich charaktery. Każde z nich odnosi się inaczej do krytyki, jaka wobec nich pada albo jaka zakładają, że pada. On jest ciągle gotowy do walki, co w przeszłości przysparzało mu mnóstwo problemów. Ona reaguje wycofaniem i pokorą. Ale jego drażliwość na punkcie swojej ułomności nawet tak wyciszoną Natalią doprowadza do szału. Mieli nadzieję odnaleźć w Marcinkach spokój, nabrać siły przed dalszą walką z codziennością, gdzie każdy wydawał się wrogiem. Obecność innych krzyżowała te plany. Ale ciocia Jadwinia i cudowna atmosfera jej swojskiego dworku powoli ogrzewały ich zmarznięte i przerażone serca.
Jednak historia nie toczyła się tylko wokół relacji Natalii i Damiana, sporo działo się także u pozostałych bohaterów. Obaj mężczyźni, Nataniel i Siergiej, przyjaciele, choć ich przyjaźń często bywała szorstka i brutalna, za to niezwykle szczera, musieli zmierzyć się sami ze sobą i zrozumieć, czego naprawdę pragną.
Czytając powieści Katarzyny Michalak (a przeczytałam ich już całkiem sporo, więc mam porównanie), można zobaczyć, jak autorka postrzega świat. Widać, że ceni ciepło rodzinne, sielskie wiejskie życie, pełne wspólnego gotowania i miłych sercu gości. Opisuje miejsca, w których miałoby się ochotę spędzić trochę czasu, gdzie rytm życia zwalnia choć na chwilę. I niezależnie, jaka to pora roku, można zachwycić się pięknem przyrody, poczuć siłę, jaką daje obcowanie z naturą. To wszystko znajdziecie również w tej książce, ale nie tylko, bo na końcu Katarzyna Michalak podzieliła się dwunastoma przepisami na świąteczne potrawy.
Zastanawiałam się, czy tym razem autorka znajdzie litość dla swoich bohaterów i czytelników: czy tym pierwszym pozwoli ułożyć sobie życie, a tym drugim zaserwuje szczęśliwe zakończenie powieści? Podejrzewam, że jak tylko zaczniecie czytać książkę, ciekawość oraz lekki styl autorki sprawią, że szybko dowiecie się, jak było. Bo \”Trzy życzenia\” to taka kobieca, lekka i pięknie wydana powieść, którą bardzo dobrze się czyta, historia z gatunku tych, które dają nadzieję, że nawet po najgorszych dniach przyjdą lepsze. I warto o tym pamiętać.
Jagoda Miśkiewicz-Kura