Tajemnicza sprawa sprzed lat. Wypadek? Czy zaplanowane działanie? Wenecja. Czy w tak urokliwym włoskim mieście mogło zdarzyć się coś strasznego, by mieszać w to policję? Donna Leon, choć jest urodzoną Amerykanką, to jej powieści są bardziej włoskie niż mieszkańcy Wenecji, o której pisze…
Zabierając się za Wodę wiecznej młodości, oczekiwałam lekkiego i wciągającego kryminału. I to otrzymałam. Z przyjemnością przewracałam kolejne strony, by śledzić poczytania głównego bohatera i jego postępy w prowadzonym śledztwie. Co prawda na początku miałam pewne obawy, bo zupełnie wynudził mnie wstęp, niemniej koniec końców, zaczęło się powoli rozkręcać, na tyle, że z westchnieniem rozstawałam się z książką, gdy byłam potrzebna gdzie indziej.
Książkę czyta się umiarkowanie szybko. Niewątpliwie ma ona w sobie sporo z włoskiej nieśpieszności. Lektura Wody wiecznej młodości jest po trosze jak delektowanie się ulubionym smakołykiem, z jednej strony ma się ochotę pochłonąć go natychmiast, z drugiej chce się cieszyć jego smakiem jak najdłużej…
Donna Leon ma przyjemny i jak na kryminał lekki styl. Słowa spod jej pióra wydają się przypominać pastele, którymi odmalowuje cudowne obrazy weneckiej społeczności i zabytków. Autorka bawi się kolorami, ich nasyceniem i głębią oraz cieniami, tworząc zapierające dech w piersiach obrazy, które powodują, że ma się ochotę przepłynąć się gondolą po weneckich kanałach. Opisy są tak sugestywne dla wyobraźni, że widzi się to, co bohaterowie, wraz z nimi kroczy się uliczkami Wenecji i podziwia krajobrazy, zabytki i ludzi, którzy są ledwie tłem dla rozgrywających się wydarzeń.
Autorka sukcesywnie buduje napięcie, które w kulminacyjnym momencie jest nie do zniesienia. Czytelnik nie może usiedzieć na miejscu w oczekiwaniu na rozwiązanie zagadki, którą przygotowała Donna Leon. Całość doprawiają dialogi, które idealnie wpisują się w klimat powieści, oddając swoją włoską naturę w stu procentach.
Bohaterowie wykreowani przez autorkę są odrobinę enigmatyczni, choć w większości wzbudzają w czytelniku ciepłe odczucia. Szczególnie główny bohater – Brunetti, który jest niewątpliwie uroczym i błyskotliwym śledczym. Donnie Leon udało się stworzyć wyraziste postaci, z charakterem, które wyróżniają się na stworzonym przez nią tle.
Jeśli więc macie ochotę na lekki i niezobowiązujący kryminał o mocnowłoskim zabarwieniu. Marzy Wam się wycieczka po uliczkach i kanałach Wenecji i chcecie rozwikłać sprawę sprzed lat, ba!, dowiedzieć się, czy w ogóle takowa była… Sięgnijcie po Wody wiecznej młodości i sprawdźcie, co skrywa się za tym tytułem.
Michalina Foremska