Książki próbują nas przekonać, że znajdziemy w nich odpowiedź na każde pytanie i rozwiązanie każdego problemu. Książki (oczywiście właściwie dobrane) dadzą nam wiedzę o tym, jak nie chorować, jak żyć właściwie, jak radzić sobie z każdym aspektem egzystencji. Chociaż do tych deklaracji należy podejść z odpowiednim dystansem, to czasem poradniki, zwłaszcza dotyczące pracy nad emocjami, mogą zdziałać dużo dobrego. Z taką myślą zabieram się za \”Niekoniecznie depresję\” Hilary Jacobs Hendel.
Względem oprawy graficznej książki mam tylko jedną wątpliwość – czy żółta okładka nie jest zbyt minimalistyczna i czy ten kolor nie zniechęci jaskrawością tej części odbiorców, do której publikacja jest najbardziej adresowana? Za to bardzo podoba mi się fakt, że książka jest lekka, formatem pasuje do innych publikacji Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego i nadal mieści się w torebce. Takie poradniki potrzebują struktury literatury podręcznej.
W \”Niekoniecznie depresji\” Hendel proponuje metodę pracy nad emocjami zwaną trójkątem zmiany. Nie zdradzając szczegółów, mogę wyjaśnić, że chodzi o przejście od wypierania i hamowania emocji podstawowych do ich akceptacji i przepracowywania. Opierając się na badaniach Diany Foshy, Hendel stoi na stanowisku, iż główną przyczyną powodującą problemy psychiczne takie jak depresja czy stany lękowe jest niemożność nawiązania kontaktu z odczuwanymi emocjami. Autorka, przedstawicielka szkoły terapii psychodynamicznej, na przykładach z własnej praktyki pokazuje, w jaki sposób i dlaczego pacjenci hamowali emocje i jak nauczyli się akceptować je w pełni, by wrócić do równowagi psychicznej. Najczęściej przyczyną były przebiegające w dzieciństwie procesy, nierzadko wyparte – powrót do nich i ponowne przeżycie kluczowych wydarzeń, tym razem ze szczęśliwym zakończeniem, jest zdaniem Hendel pierwszym krokiem do powrotu do zdrowia.
Książkę uzupełniają wieńczące każdy rozdział ćwiczenia do samodzielnego wykonania: proste, pozwalające na uświadomienie sobie funkcjonowania emocji podstawowych i skutecznego nawiązywania z nimi kontaktu.
Nie uważam, by \”Niekoniecznie depresja\” była pod względem struktury szczególnie wyróżniającą się pozycją na rynku poradników psychologicznych – połączenie studium przypadków z praktyki autora z łatwymi ćwiczeniami i innymi formami zaangażowania czytelnika to sprawdzony przepis na dobrze sprzedającą się książkę, jeśli nie bestseller. Niewątpliwie jednak Hendel wie, o czym pisze, przykłady są ciekawe, język wyrazisty, a publikacja pozostaje w głowie niczym dobra powieść. Ponadto autorka wbrew zapowiedziom z okładki nie proponuje jakiejś rewolucyjnej zmiany i nie każe odrzucić wszystkich dobrodziejstw psychologii, lecz uzupełnia dotychczasowe zdobycie dyscypliny użytecznym narzędziem. Jeśli szukać w tej pozycji przełomu, to raczej w sposobie opisu instrumentu zmiany niż w nim samym – w końcu o wadze doświadczeń z dzieciństwa i kontakcie z emocjami psychoterapia mówi już od bardzo dawna.
Książka Hendel na pewno pomoże wielu osobom zmagającym się z lękami lub depresją, ale nie jako substytut terapii, lecz dodatek do niej. Na pierwszy rzut oka prosta książka dostarcza bowiem bardzo ciężkiego niekiedy materiału do przemyśleń i bez wsparcia terapeuty może nie być wystarczającym narzędziem dla osoby szukającej w niej rozwiązania swoich problemów. Natomiast wsparciem psychoterapii będzie idealnym. W takim charakterze szczerze ją polecam.
Joanna Krystyna Radosz