Większość osób kojarzy mnie jako naczelnego paranoika, hipochondryka. Na usprawiedliwienie dodam, że nie biegam do lekarza jak emerytka po sanatorium, bo jestem hipochondrykiem leniwym, zwykle znajduję sobie schorzenie, wtedy opowiadam wszystkim, że cierpię na to, albo na tamto a przy okazyjnej wizycie u lekarza, czy stomatologa dzielę się moimi schorzeniami, typu hipotonia, korzeń przebijający zatokę szczękową. Kiedy zobaczyłam zapowiedź tej książki, wiedziałam, że to pozycja dla mnie, bez wychodzenia z domu zdiagnozuję sobie nowe schorzenia, a może znajdę argumenty za tym, że już nie warto marnować ten krótki czas, jaki mi został wyjściem do pracy. A tu jeszcze autorytet medyków przemówił do mnie tak sugestywnie. Oj jak ręce mi się wyrywały do tej książki.
Znając tendencję ludzi do sprawdzania objawów chorób w internecie, dwaj lekarze z ugruntowaną praktyką piszą książkę, w której wezmą na tapet najpopularniejsze objawy. Książka jest podzielona na rozdziały, poznamy typowe objawy związane z głową, jak bezsenność, zawroty głowy czy mdłości, poprzez szyję, klatkę piersiową, jamę brzuszną, aż po kończyny. Nie obędzie się bez problemów natury intymnej. Każdy dział podzielony jest na części, najpierw mamy objaw a później trzy kategorie: wyluzuj, idź do lekarza, dzwoń po pogotowie. Co ważne książka bierze pod uwagę różne warianty, różne kombinacje, bardzo jest to rzetelnie napisane, ani nie wzmaga paranoi, ani nie zapewnia na pewno wszystko ok, odpuść sobie.
Uznałam, że jak znajdę sobie z pięć chorób to już nie będzie to książka dla paranoika, bo mogłabym zaszkodzić. Znalazłam dwie, no umówmy się, uznałam, że te dwa warianty muszę sprawdzić, jakoś pilniej się sobie przyjrzeć. Nawet jeśli akurat nie interesuje was konkretny objaw, czy dany przypadek, bo z racji posiadania chromosomu XY nie macie szans na ciążę, to jednak autorzy piszą w fajnym stylu, nie brakuje humoru. Trochę tutaj autorzy szydzą z naszej skłonności do przesady. Jednak nie bagatelizują problemu, wyraźnie pokazują, co jest poważnym objawem, że ból klatki piersiowej to nie są przelewki. Zobaczycie, które objawy są poważne, to te, gdy część wyluzuj to jeden przypadek, a reszta to już nakaz pójścia do lekarza.
Jestem zachwycona tą książką, oj na półkę nie trafi, powinna być w stałym użyciu.
Katarzyna Mastalerczyk