Zastanawialiście się kiedyś, jakby to było dowiedzieć się o śmiertelnej chorobie? Jak spędzilibyście te ostatnie, podarowane Wam dni? Główna bohaterka filmu \”Kiedy się pojawiłaś\” robi dobrą minę do złej gry i nie zamierza stracić ani chwili.
Zarys fabuły
Calvin (Asa Butterfield) od wypadku, w którym umarła jego siostra bliźniaczka, jest hipochondrykiem. Ponieważ ciągnie się to latami i stanowi poważny problem, lekarz, mając nadzieję, że zetknięcie się z naprawdę chorymi osobami coś zmieni w postrzeganiu świata przez chłopaka, wysyła go na spotkanie grupy wsparcia dla osób, które umierają na raka. Tak Calvin poznaje nastoletnią Sky (Maisie Williams), która swoje ostatnie tygodnie chce przeżyć pełnią życia. Ma całą listę rzeczy, które chce zrobić przed śmiercią, a w ich realizację podstępem wciąga Calvina. Chłopak z początku nie jest zadowolony, by już po paru dniach zostać jej najlepszym przyjacielem.
Moja opinia i przemyślenia
Zacznijmy od tego, że bardzo nie podoba mi się polski tytuł filmu \”Kiedy się pojawiłaś\”. Został on przekształcony z angielskiego \”Then Came You\” (potem przyszłaś Ty). Nie chodzi o to, że polski odpowiednik źle brzmi, a o to, że jest bliźniaczo podobny do \”Zanim się pojawiłaś\” (Me before You), który to film premierę w Polsce miał jednak nieco wcześniej… Moim zdaniem taka zbieżność tytułów to naprawdę kiepski pomysł.
Drugą sprawą, na którą zwróciłam uwagę, jest okładka DVD (i plakaty filmowe). Taka szata graficzna aż krzyczy do mnie, że powinnam spodziewać się produkcji dla dwunastolatek. Film jednak jest zdecydowanie dla starszych odbiorców (młodzieży szesnaście plus oraz osób dorosłych) i to nie przez wzgląd na temat śmierci i ciężkiej choroby, a na sprawy związane z seksualnością bohaterów (nie bójcie się, w produkcji nie ma scen łóżkowych).
Gdy jednak pominąć te właściwie nieistotne dla samego filmu detale, to \”Kiedy się pojawiłaś\” jest naprawdę prostą, dobrą produkcją młodzieżową. Mimo że to dramat, w filmie pojawia się wiele przyjemnych, humorystycznych scen. Aktorzy świetnie kreują swoje role, są wiarygodni i pełni emocji. Mimo że scenariuszy związanych ze śmiertelnymi chorobami pojawia się ostatnio naprawdę wiele, to nie każda produkcja w tak dobry i jednocześnie prosty sposób oddaje tego typu historię. Peterowi Hutchings udało się zarówno uchwycić wzruszające momenty, jak i nadać całej wizji scenarzysty głębi, nie topiąc w niej jednak widza.
Mimo trudnego tematu i dramatyzmu film mogę określić jako przyjemny i pozytywny. Owszem, Sky umiera, ale Calvin, dzięki temu, że ją poznał, będzie wiódł znacznie lepsze życie, niż gdyby nigdy jej nie spotkał. To niesamowite jak wielki wpływ na nasze życie może mieć jedna, przypadkowo napotkana na naszej drodze osoba.
Podsumowanie
\”Kiedy się pojawiłaś\” to dobrze zrealizowała, lekka w odbiorze produkcja. Mimo że film jest dramatem, to nie wylewa się przy nim morza łez. Owszem, pojawia się w nim smutek i wzruszające momenty, ale całość jest raczej pokrzepiająca i ma pozytywny przekaz. Serdecznie polecam szczególnie osobom, które za bardzo przejmują się zupełnie błahymi, nic nieznaczącymi sprawami. Być może po obejrzeniu \”Kiedy się pojawiłaś\” zmienią odrobinę swój stosunek do życia i otaczającego nas świata.
Wiktoria Aleksandrowicz