Mroczna i wciągająca wizja Ameryki, będącej źródłem literackiej ekscytacji największego kalibru.
Powieść \”Diabeł wcielony\” zafascynowała mnie już od pierwszego wejrzenia. Opisuje losy mieszkańców prowincjonalnych, amerykańskich miasteczek niedługo po zakończeniu II wojny światowej. W wizji, którą roztacza przed czytelnikami Donald Ray Pollock, nie ma nic wesołego. Cała, wielowątkowa historia namalowana została w niezwykle ciemnych barwach.
Zarys fabuły
Willard Russell wraca do domu jako weteran II wojny światowej. W przydrożnym barze poznaje śliczną kelnerkę o imieniu Charlotte, którą postanawia pojąć za żonę. Mają wielkie plany i wiodą w miarę spokojne, szczęśliwe życie. Niedługo potem na świecie pojawia się ich pierworodny syn Arvin. Sielanka jednak nie trwa długo, gdyż Charlotte zaczyna chorować. Nie ważne ile ofiar Willard złożył na leśnym ołtarzu ani czy przelał krew zwierząt, czy ludzi, kobieta i tak wkrótce umiera, a on, niezdolny do dalszej egzystencji, podąża jej śladem, osieracając syna. Jeżeli wydaje się Wam, że to koniec tej historii, to bardzo się mylicie. To dopiero początek.
Moja opinia i przemyślenia
Sam tytuł \”Diabeł wcielony\” w tym wypadku najlepiej określa nie tyle treść powieści, ile Autora, który napisał taką pokręconą, mocną i brutalną książkę o świecie, w którym nikomu nie udaje się żyć szczęśliwie. Ludzie uwięzieni są w kręgu nienawiści, własnej seksualności i zabobonnych wierzeń. Wydawać by się mogło, że pisarz przesadza, że poniosła go wyobraźnia, a rzeczywistość, którą rysuje, jest zbyt groteskowa, by mogła być prawdziwa. Tylko czy na pewno? Czytając wiadomości, zagłębiając się w historię, wiemy, że takie rzeczy naprawdę się działy i co więcej, dzieją się do dziś. Być może niektórym osobom udaje się żyć zamkniętym w mydlanej bańce, ale większość z nas każdego dnia obserwuje różne tragiczne wydarzenia i wie, że to nie w takim świecie pragnie żyć.
Książka jest świetnie napisana, ale nie jest to lekka lektura. Czytałam ją przez kilka tygodni, dawkując sobie rozdział po rozdziale i zastanawiając się nad treścią. Streszczenie, które przytoczyłam w akapicie zarysu fabuły, to tylko jeden z elementów całości. Jedna z dziesiątek ludzkich historii, które w swojej powieści przytacza Autor. Świat był i jest lepszy, niż widzi go Donald Ray Pollock (musi być!). On wyciął z niego każdą dobrą duszę i zostawił niemalże tylko te, które rozpadają się na kawałki, gnijąc od środka. W groteskowy, ale i artystyczny sposób przedstawił co dzieje się z ludźmi, którzy wszystko utracili, jak bardzo mogą być załamani i nieszczęśliwi i ile jest w stanie przetrwać ludzka psychika.
Podsumowanie
\”Diabeł wcielony\” to doskonała w swojej prostocie, ale bardzo trudna lektura. Donald Ray Pollock maluje słowem mroczne obrazy i zmusza czytelników do myślenia oraz walki o to, by świat z dnia na dzień stawał się coraz lepszy. Najprawdziwsze i najgorętsze piekło potrafią zgotować tylko i wyłącznie ludzie innym ludziom. Niestety nigdy nie wolno nam o tym zapominać.
Wiktoria Aleksandrowicz