Leonardo da Vinci rzadko tworzył portrety. Tak naprawdę powstało tylko… pięć: cztery kobiece i jeden męski. Z tego dwa są najbardziej rozpoznawalnymi dziełami sztuki na świecie. To \”Mona Lisa\” i \”Dama z gronostajem\”. Ten drugi, znany także jako \”Dama z łasiczką\” stał się pretekstem do napisania pasjonującej książki o sztuce i historii.
\”Najdroższa. Podwójne życie Damy z gronostajem\” przenosi nas na zmianę do piętnastowiecznych Włoch, gdzie żyje i tworzy największy malarz wszech czasów oraz do Polski od końca XVIII w do współczesności.
Książkę otwierają rozważania o dacie powstania obrazu przedstawiającego kochankę Lodovico Sforzy, zaraz potem poznajemy Izabelę Czartoryską. Co łączy te dwie kobiety z dwóch różnych epok i dwóch krańców Europy?
Katarzyna Bik z naukową skrupulatnością snuje opowieść o renesansowej Florencji, ze szczegółami opisuje losy Leonarda da Vinci. Równie skrupulatnie podchodzi to historii rodu Sforzów, by dokładnie nakreślić czytelnikowi kulisy portretowania młodziutkiej Cecylii Gallerani.
Podobnie podchodzi do losów samego obrazu, który przez lata uchodził za zaginiony. Autorka opisuje najpierw niezwykle intrygującą postać Izabeli Czartoryskiej i jej zamiłowanie do sztuki. Roztacza przed czytelnikiem obraz osiemnastowiecznych Puław z ich oryginalnym zbiorem dzieł sztuki, kolekcjonowanych przez rodzinę Czartoryskich. Poznajemy burzliwe losy kolekcji na tle równie burzliwej historii polskich ziem.
Podsumowując: książka zda się fascynującą podróżą przez kraje i wieki z portretem Cecylii Gallerani w tle. Nie jest to jednak lekka lektura, gdyż autorka, będąca naukowcem, historykiem sztuki pisze ciekawie, powołując się na znane autorytety i przedstawiając najnowsze naukowe ustalenia dotyczące omawianego dzieła. Książce zabrakło jednak pewnego polotu, bo choć wstęp zapowiada gawędziarski styl pisania, to w trakcie opowieści styl ten gubi się pod naporem faktów. Ocena tego dzieła okazuje się niezwykle trudna, gdyż z jednej strony jest to chyba najobszerniejsza monografia obrazu ?Dama z gronostajem?, z drugiej opis wydawcy zapowiada fascynującą przygodę czytelniczą, a nie żmudne przedzieranie się przez naukowe wywody, a tych w książce nie brakuje.
Mnie ta pozycja skusiła z dwóch powodów: jestem miłośniczką malarstwa oraz fanką kobiet z rodu Czartoryskich, zwłaszcza Izabeli i jej córki Marynki.
Anna Kruczkowska