Czas. Każdy odczuwa jego upływanie. Wielu próbuje go oszukać i niejeden chce mieć nad nim kontrolę. Czy jednak władza nad czasem, jego tworzenie i możliwość kontroli nie będzie okupiona zbyt wysoką ceną? Jakie tajemnice skrywa władza zaklęta w czasie i kropli krwi?
Everless jest pałacem jednego z pięciu najpotężniejszych rodów Sempery, królestwa, którego władczyni przed laty wygnała najeźdźców, zyskując władze i wiedzę dotyczącą krwawego żelaza. Czarodziejka i Alchemik podzielili się swoim odkryciem z władczynią, dając jej możliwość tworzenia nietypowego kruszcu, w którym zaklęty jest czas. Metal ten tworzy się z ludzkiej krwi i jest walutą obowiązującą w królestwie. Takim sposobem biedni oddają krew, by przetrwać, bogaci zaś kupują tyle czasu, ile zechcą.
Ten mroczny świat skrywa wiele odcieni tajemnic, magii i bohaterów, których losy splatają się w fascynującą historię. Jules przyszło żyć w tym królestwie. Pomimo swych siedemnastu lat sporo przeżyła, musząc wraz z ojcem ukrywać się przed gniewem królowej. Nadchodzi dzień, gdy dziewczyna podejmie ryzyko powrotu do Everless, by ocalić ojca i odkryć tajemnice swojego pochodzenia. Czy tak młodej dziewczynie uda się udźwignąć to, co skrywają mury zamku, jej przeszłość i sama królowa słynąca z brutalności?
To kolejna historia, która urzekła mnie opisem, a gdy zobaczyłam okładkę, po prostu przepadłam. Tylko czy nie potłukłam się przy lądowaniu?
Sara Holland wie, co robi. Stworzyła historię, która wciąga od pierwszych stron, dając czytelnikowi to, co on uwielbia najbardziej. Tak oto trafiamy do świetnie dopracowanego świata, który kusi mrokiem, tajemnicą i wątpliwą historią. Czemu wątpliwą? A chcielibyście stać się częścią świata, w którym czas jest monetą, a jego wytwarzanie okupione jest ludzką krwią? Pewnie tak, gdyby stać po stronie tych bogatych.
Mocną stroną jest pomysł na fabułę, ale i wykonanie. Przez Everless się płynie i już w połowie, czytelnik wie, jak ciężkie będzie rozstanie i oczekiwanie na kolejny tom. Choć w polskim wydaniu nie brakuje kilku potknięć, całość jest jak najbardziej na plus. Sara Holland ma nutkę magii w swym piórze, z której z radością korzysta, a dzięki temu jej historia jest niczym żywy obraz jej wizji, którą my możemy podziwiać. Co jeszcze autorka namalowała słowem?
Świetne kreacje bohaterów. Postać głównej bohaterki staje się dla nas osią całej historii. Wiemy tyle, co ona i ramię w ramię odkrywamy kolejne tajemnice. Jej powrót na dwór jest niebezpieczny, ale dziewczyna chce poznać prawdę. Bez problemu możemy się z nią utożsamić i ją polubić, a jej losy niejednokrotnie nas zaskoczą. Dla kontrastu znajdziemy kilku bohaterów iście mrocznych i czarnych niczym noc, którzy będą mieszać i gotować nam krew w żyłach.
Everless to tajemnice i czas, spływające krwią i niedopowiedzeniami oraz nierównością klasową. To wizja świata, który fascynuje mnie jako czytelniczkę, ale nie koniecznie mógłby się stać moim domem. Całość z pewnością zachwyci miłośników intryg, dworskich tajemnic i niejasnej przeszłości, którzy podobnie do mnie cenią pomysł, wykonanie i emocje, które tworzą najlepsze opowieści.
Marta Daft