\”Wychowuj z głową, czyli zdroworozsądkowe rodzicielstwo\” autorstwa Raya Burke, Rona Herrona i Bridget A. Barnes obiecuje, że przeprowadzi rodzica prawie bezproblemowo przez okres jego dorastania. Autorzy rekomendują książkę dla opiekunów 6 – 16 latków i to na rozwiązaniu problemów z dziećmi w tym wieku skupia się ten poradnik. Czy jednak uda się zastosować te same podpowiedzi próbując nauczyć współpracy nieustannie sprzeczające się rodzeństwo, szacunku bluzgającego nastolatka czy też ucznia z problemami w szkole, zarówno z socjalizacją jak i nauką?
Poradnik ma dopomóc rodzicom w zapobieganiu i korygowaniu zachowania dziecka przez stosowanie metody rozwiązywania problemów SONAR, wprowadzania konsekwencji czy nagradzania. Jego celem jest też nauczenie dziecka samokontroli i zachowania spokoju, pomoże w budowaniu relacji rodzinnych choćby przez pokazanie mocy pozytywnej krytyki i pochwał, a także pomysłowi zwoływania zebrań rodzinnych, podczas których razem rodzina może omawiać i te błahe i te trudniejsze sprawy dnia, tygodnia czy miesiąca. Wreszcie stara się prowadzić rodzica i dziecko ku zrozumieniu dyscypliny nie jako techniki pełnej kar w procesie wychowawczym. Po wprowadzeniu każdej nowej techniki rodzicielskiej autorzy wyjaśniają każdy krok, podają wiele jasnych przykładów i przedstawiają plan działania w celu wdrożenia go w domu. Szczególnie pytania z życia wzięte są mocną stroną książki.
Poradnik jest niejako dopełnieniem prowadzonego w USA wśród rodziców i dzieci programu naprawczego, którego założeniami autorzy dzielą się podczas zajęć terapeutycznych od 1989 roku. Niestety, to widać po książce. Sporo jest niejasności i niedopowiedzeń, po których widać, że temat szerzej omówiony jest właśnie podczas takich zajęć. Chociaż porady wydają się być rzeczywiście zdroworozsądkowe, jest bardzo niejasna w odniesieniu do technik. Do tego niektóre dialogi są tak sztuczne, że nie znam dziecka, które by tak się odnosiło do rodzica. Jakież zdenerwowane dziecko, którego zachowanie rodzic chce skorygować, od razu zgodzi się na to co mówi rodzic? Wszystkie podane przykłady wydają się odzwierciedlać najlepsze scenariusze, choć kilkukrotnie autorzy nie bronią się, by w razie porażki poszukać pomocy specjalisty. Dodatkowo są podane także polskie numery telefonów infolinii, które mogą pomóc rodzicom czy dzieciom.
Na uwagę jednak zasługują dwa rozdziały książki: \”Uczenie umiejętności społecznych\” oraz \”Zachowanie spokoju\”. Skupiają się bowiem na czymś, co rzadko jest poruszane w poradnikach wychowania dzieci: na opanowaniu własnego gniewu i rozpowie bez emocji, nawet jeśli miałoby to oznaczać odłożenie jej w czasie oraz na niby podstawowych społecznych umiejętnościach jak przyjmowanie krytyki, wykonywanie poleceń czy prowadzenie rozmowy. Czasem zapominamy, ze takie umiejętności nie biorą się z powietrza i trzeba się ich nauczyć: i jako dziecko, i jako rodzic.
Monika Kilijańska