Dawno, dawno temu, przed ponad dwudziestu laty, w sali biologicznej jednej z mazurskich \”tysiąclatek\” wisiały na ścianach pomoce naukowe. Było ich wiele, jednak w pamięci pozostała mi tylko jedna, już wówczas nie najnowsza plansza, przedstawiająca ogromne skrzypy i paprocie. Przerażająca, mroczna, fascynująca. We mnie świat na niej przedstawiony wzbudził ciekawość, zaspokojoną wówczas w dużej mierze pobieżną lekturą. W tym samym czasie w USA mój rówieśnik, Steve Brusatte, spalał się w fascynacji światem z tej planszy. Dziś jest paleontologiem, badaczem kości i skamielin, a także – poniekąd – biografem dinozaurów.
\”Era dinozaurów. Od narodzin do upadku\” Steve\’a Brusatte\’go jest w pewnym sensie właśnie taką biografią dinozaurów. Przedstawia w porządku chronologicznym losy tych gadów od powstania do wyginięcia. Charakteryzuje przy tym ich świat, zmiany klimatyczne i geograficzne, systematykę, ewolucję, pokrewieństwo z ówczesnymi i współczesnymi zwierzętami. Pisze też o wielkich, spektakularnych wymieraniach i triumfalnych pochodach. Zakres wiedzy jest imponujący, a – co niezmiernie istotne – oparta jest ona na licznych badaniach i źródłach, które autor dodatkowo krótko omawia.
\”Era dinozaurów\” nie jest suchym wykładem. To żywa opowieść napisana świeżym językiem, gdzie teksty przybliżające wyniki badań naukowych przeplatane są anegdotami i historiami z podróży badawczych Brusatte\’go, wspomnieniami o odkrywcach i epizodami z historii paleontologii. Dobór tych dodatkowych informacji jest niesamowity, odsłaniają one intrygujące zakamarki historii – jak choćby \”wojna o kości\”. Osobiste doświadczenia autora brzmią niekiedy jak relacje z eskapad poszukiwaczy skarbów. Pisze z pasją i o pasji. W samym sposobie prowadzenia narracji już wyczuwa się zaangażowanie wręcz emocjonalne w pracę paleontologa, co zresztą podkreśla sam Brusatte przyznając się do religijnych nieomal uniesień.
Książka Steve\’a Brusatte\’go to świetna lektura, oparta na najnowszych odkryciach naukowych, wzbogacona licznymi fotografiami – również historycznymi – i rycinami. Pasjonująca, pełna informacji i opowieści pobocznych, od których nie sposób się oderwać. Po prostu świetna.
Iwona Ladzińska