Życie na osiedlu toczy się swoim rytmem. Każdy kto go poznał, doskonale wie o czym piszę. Moim zdaniem w blokach, mamy cały przegląd polskiego społeczeństwa. Zaczynając od poziomu najniższego, kończąc na najwyższym. Mam tutaj na myśli typowe polskie blokowiska, nie te zamknięte, z ochroniarzem i sztucznym trawnikiem, który żółknie, kiedy pies się na niego zesika. Piszę o blokowiskach, na których awantury to chleb powszedni, pijany sąsiad to nic dziwnego, a ławki zawsze są zajęte przez ?chłopaków z osiedla?. Gdzie każdy wie jak wygląda dzielnicowy i co sąsiad je na obiad. Ja na takim osiedlu się wychowałam, dlatego czytanie \”zBLOKowanych umysłów\”, przyniosło mi zaskakująco dużo przyjemności.
Książka opowiada historię pięciu kumpli z osiedla, którzy większość czasu spędzają na swojej ulubionej ławce. Razem też mają różne \”przygody\”, ale też, lubią od czasu do czasu \”filozofować\” o życiu, o kobietach i o tym co życie niesie. Książka podzielona jest na dwie części. Odnoszę wrażenie, że druga część, jest bardziej uczuciowa. Nie ma tam już tak dużo przekleństw i osiedlowego slangu. Zresztą, sprawdźcie sami.
Czytając książkę Łukasza Misiury, dzięki zabiegom stylistycznym, których użył w książce, mogła się poczuć, jakbym znów znalazła się w samym środku Nowe Huty. Niestety, rozumiem zarzuty niektórych czytelników, którzy nie rozumieją, lub wręcz \”przeszkadza\” im taki zabieg. Może to być męczące i miejscami niezrozumiałe. Niemniej jednak, ja wciąż zaliczam to na plus – widać jak autor książki doskonale porusza się w wykreowanym świecie swoich bohaterów, oraz jak świetnie potrafi \”bawić się językiem\”.
Kto zostaje na osiedlu? Kto idzie dalej, a kto już na zawsze wybiera ławkę? Kto dorasta i bierze odpowiedzialność za swoje życie, a kto wciąż się boi i ucieka w wieczne imprezy? Książka mimo, z pozoru, łatwych historii i prostego przekazu, niesie za sobą bardzo ważne pytania. Zwłaszcza dla osób młodych, które zapewne kusi wizja \”wiecznego osiedlowania, a trochę straszy branie odpowiedzialności za swoje życie?. Warto tę książkę przeczytać i zastanowić się nad tym, w którą stronę my idziemy.
Świetny debiut Łukasza Misiury.
Karolina Guzik