Nazwisko Singer powinien kojarzyć każdy miłośnik literatury pięknej, gdyż o I.B. Singerze, żydowskim nobliście wiedzieć należy. Jednak to nie o nim dzisiaj piszę, lecz o bracie, równie utalentowanym pisarzu Izraelu J. Singerze.
Perły to drugi, po Na obcej ziemi cykl opowiadań wydany przez wydawnictwo FameArt. Tematem tego zbioru krótkich tekstów są zwyczajni ludzie i ich zwyczajne życie. Nic tu się nie zaczyna i nic nie kończy. Wchodzimy w świat bohaterów nagle i równie niespodziewanie z niego wypadamy. To tak, jakby w pociągu podsłuchać fragment czyjeś rozmowy lub w czasie spaceru podejrzeć cudze życie zza szyby okiennej.
Opowiadania cechuje naturalizm typowy dla epoki, w której opowiadania powstawały. Pisarza portretuje ubogich mieszkańców miasta i wsi. Są więc oni zmęczeni, brudni, w połatanych ubraniach, nędzni, ale w tej swojej nędzy piękni. Piękni pragnieniami o lepszym życiu, miłości, czułości i bliskości drugiego człowieka. Ich egzystencja jest jednak smutna, a szansa na poprawę losu niewielka.
Moją ulubioną postacią z tego tomu jest Magda, z opowiadania o takim samym tytule. To wiejska dziewczyna, której srogi ojciec zgotował podły los. I choć ojciec nie należy do ubogich chłopów, więc panna powinna znaleźć dobrego męża, jej ojciec odstrasza zalotników, bojąc się o własną skórę, skazując dziewczynę na staropanieństwo. Jednocześnie każe jej wykonywać męskie prace, gdyż nie ma syna. Jakże chciałam, by po śmierci bezlitosnego ojca, Magda wreszcie znalazła szczęście i jakże zła byłam, że pisarz znalazł inne zakończenie.
Opowiadania napisane są pięknym soczystym językiem. Zmysłowe, plastyczne opisy sprawiają, że czytelnik całym sobą wchodzi w ten nędzny świat żydowskich zaułków, szemranych interesów, egoistycznych pobudek. Czasem, wgłębiając się w tę kapitalistyczną rzeczywistość początków XX w., czujemy odrazę i wstręt, częściej jednak pojawia się litość i współczucie dla beznadziejnych prób wyrwania się bohaterów z marazmu i wszechogarniającej nędzy i nie chodzi jedynie o nędzę materialną, ale także moralną, bo świat pokazany przez Singera jest właśnie amoralny, bezduszny, nastawiony jedynie na własne korzyści.
Warto dodać, że książka jest pięknie wydana. Twarda, biała oprawa z tłoczonymi wzorami i złoconymi literami, starannie zszywane kartki i zakładka z tasiemki sprawiają, że książkę przyjemnie trzyma się w dłoniach.
Ten niewielkich rozmiarów cykl opowiadań spodoba się miłośnikom Żeromskiego i Reymonta oraz wszystkim, którzy cenią dobrą literaturę.
Anna Kruczkowska