Naomi to najnowsza książka Kingi Litkowiec. O ile okładka przyciąga wzrok i jest naprawdę piękną, o tyle tytuł książki niewiele nam mówi.
Na samym początku, dwie rzeczy w ramach wyjaśnienia: jeżeli jesteś grzeczną dziewczyną lub też chłopakiem, to wiedz, iż w środku tej książki znajdziesz niegrzeczne rzeczy. Druga kwestia, która mnie zaskoczyła, gdy zaczęłam lekturę to coś w rodzaju: Jak to? Przecież ja już gdzieś to czytałam i faktycznie po głębszym poszperaniu okazuje się, że książka jest kontynuacją opowiadania zawartego w antologii Grzeszne Święta. Szkoda, że nigdzie takowej informacji nie znalazłam, gdyż szczerze przyznam, miałam chwilami na początku wrażenie, że ta książka jest plagiatem. Przejdźmy jednak do samej powieści i jej bohaterów.
Pojawić się w złym miejscu o złej porze-w moim przypadku to bardzo bolesna sprawa.
Główną bohaterką jest tytułowa Naomi-seksowana dziewczyna, która miała wiele planów i marzeń, jednak w jednej chwili jej świat się zawalił. Miała zginąć z rąk płatnego zabójcy-przystojnego Mateo. Dlaczego? A dlatego, że ktoś przez pomyłkę podrzucił jej pen drive z ważnymi informacjami. Tajny zabójca to osoba bez skrupułów, pozbawiona uczuć, jednak nie tym razem. Kiedy Mateo widzi Naomi, daruje jej życie. Jednak czy na długo? Swojemu szefowi Mateo oznajmia, że wykonał zlecenie. Jednak kłamstwo ma krótkie nogi i szybko wychodzi na jaw, a Roger ponownie zleca zabicie dziewczyny. W tym momencie rozpoczynają się problemy zarówno Naomi, jak i Mateo.
Mateo sam do końca nie rozumie, co i dlaczego zrobił. Uratował dziewczynę, wiedząc, że sam w ten sposób skazuje się na śmierć. Teraz, aby przeżyć, musi mieć dobry plan, lecz czy to jest w ogóle możliwe, by udało mu się oszukać los, jaki na niego czeka. Postanawia uciec wraz z Naomi do jedynego sprzymierzeńca, Zahara Morozowa. Mężczyzna, widząc piękną Naomi, nie może się jej oprzeć. W grę wchodzi gra pozorów. Mateo-mimo, iż twierdzi, że nic nie czuje do Naomi-musi kłamać, że jest to jego narzeczona.
Zahar budzi w Naomi mieszane uczucia i mimo że dziewczyna powinna się go bać, to ciekawi on ją z dnia na dzień coraz bardziej. Kiedy mężczyzna oznajmia, jaka jest cena za walkę z klanem, Naomi jest przerażona i chyba jeszcze bardziej podniecona (oj co to się za scenka tu odgrywa, nawet ja się tu czerwieniłam). Zahar jednak nie traci kontroli nad sobą i próbuje wyciągnąć wnioski z informacji, które nie dają mu spokoju i wydają się nieprawdziwe. Intuicja go nie myli. Kłamstwa wychodzą na jaw, a sytuacja staje się bardzo niebezpieczna. Czy Naomi i Mateo zginą? A może będą razem? Tego nie będę Wam zdradzać, by nie psuć Wam fabuły książki.
Złapała mnie za szyję i przyciągnęła do siebie. Nasze języki połączyły się w brutalnym pocałunku, a oddechy były coraz cięższe i głośniejsze.
Książka bardzo mi się podobała. Jest po prostu świetna, a każda kolejna czytana strona wciąga na maksa. Sytuacje zawarte w powieści są tak nieprzewidywalne, że nieraz byłam bardzo zaskoczona. Bohaterowie są dobrze dobrani i świetnie wykreowani. To jaką metamorfozę przeszła Naomi, jest naprawdę zaskakujące. Jeżeli chcecie poznać mafijną przygodę, zobaczyć, do czego jest zdolny człowiek, by ratować drugą osobę, i chcecie fajnie spędzić czas przy dobrej książce, to jak najbardziej Wam ją polecam.
Monika Jamróz-Brzegowa