Bardzo lubię antologię dlatego, kiedy zobaczyłam książkę Teraz cię rozumiem, mamo!, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Jak już sam tytuł i okładka wskazują, jest to zbiór ośmiu opowieści o trudnej sztuce bycia matką i silnej miłości między rodzicielką a córką. Myślę, że jeśli macie swoje pociechy, to wiecie, o czym mowa. W opowiadaniach nie brakuje rodzinnych tajemnic, wzruszających chwil, ale też momentów, które wywołują uśmiech na ustach czytelnika. Znajdziemy w nich między innymi takie problemy, jak brak wsparcia własnego dziecka, nadopiekuńczość ze strony matki czy ukrywanie za wszelką cenę sekretów, które już dawno powinny wyjść na jaw. Historie są różne, wyjątkowe, jednak mają wspólne elementy. Sięgając po książkę, miałam nadzieje, że się nie zawiodę, ponieważ większość autorek znam i lubię ich twórczość. Nie pomyliłam się.
Nie będę pisała o każdym z opowiadań osobno, ponieważ są one krótkie, a ja nie chciałabym za dużo zdradzić i popsuć Wam czytania, jednak o dwóch z nich wspomnieć muszę. W mojej pamięci na bardzo długo pozostanie Kocyk w misie, historia autorstwa Sabiny Waszut, która opowiada o młodej lekarce, z oddziału neonatologicznego, robiącej wszystko, aby uratować małe dzieciątka. Fabuła wciąga coraz bardziej z każdą kolejną stroną. Oprócz pani doktor poznajemy także jej matkę, która jak się okazuje, skrywa o wiele więcej tajemnic, niż początkowo mogłoby się wydawać. Zdecydowanie chciałabym przeczytać tę historię w bardziej rozwiniętej formie i mam nadzieję, że autorka pomyśli o książce, w której jeszcze lepiej moglibyśmy poznać bohaterki i wydarzenia. Kolejnym opowiadaniem, które mnie urzekło, jest Dom w lesie Małgorzaty Wardy. Główna bohaterka spotyka po wielu latach swoją psychicznie chorą matkę w lesie, gdzie spędziła z nią swoje dzieciństwo. Kobieta jako mała dziewczynka żyła w dziczy, odcięta od cywilizacji. Historia ta ma charakterystyczny klimat, coś na pograniczu horroru, ale uwierzcie mi, że jak już zaczniecie czytać, to ciężko jest się oderwać.
Relacja między matką a córką nie zawsze jest łatwa, i ta książka pokazuje to w 100%. Opowiadania dają dużo do myślenia i chociaż każda matka i każda córka jest inna, to trzeba pamiętać, że podstawą dobrych stosunków jest zaufanie i szczera rozmowa. Teraz cię rozumiem, mamo to idealna propozycja zarówno dla tych młodszych, jak i starszych. Książkę podsunęłam mojej mamie, która co prawda fanką antologii nie jest, ale tą pochłonęła w dwa wieczory i poprosiła o więcej takich lektur.
Ala Studnicka