Kiedy raz zasmakujemy odrobiny magii, już zawsze chce się wracać do tego stanu. Potrzeba jest tym większa, gdy odkrywamy nie tylko nową krainę, ale poznajemy i przyjaciół, którzy kiedyś byli bliscy komuś, kogo nie ma już w naszym życiu, a tęsknota za tą osobą rozrywa serca. Tylko co zrobić, gdy w nieznanym miejscu może czyhać mnóstwo niebezpieczeństw?
Zarys fabuły
Ośmioletnia Nola wie już, co oznacza poczucie straty i czym jest tęsknota. Jedyne co jej zostało po mamie, to wspomnienia i tajemnicza pozytywka. Jak się okazało, przedmiot ten jest bramą do magicznej krainy zwanej Pandorią. Tam poznaje ludzi, których znała jej rodzicielka. Dziewczynka dowiaduje się też, że mama strzegła pozytywki, by nikt nie dowiedział się o żadnym ze światów. Nadszedł czas na kolejną wizytę Noli w Pandorii. Jaką przygodę tym razem przeżyje?
Pierwszy tom Pozytywki był swego rodzaju wprowadzeniem, w którym nie zabrakło uczuć oraz pięknej kreski. Dlatego też chętnie sięgnęłam po kontynuację. Jak Sekret Cypriana wypada na tle poprzedniej części?
Moje wrażenia
Sekret Cypriana utrzymuje poziom części pierwszej. Scenarzystka zadbała o to, by cały czas coś się działo i czuło emocje. Tym razem cały zeszyt jest poświęcony magicznej krainie. Wraz z Nolą go poznajemy i się nim zachwycamy. Dużo się tutaj dzieje, dochodzą nowe postacie i chcąc nie chcąc wpadamy w sam środek nowej przygody. Trzeba będzie odnaleźć pewnego złodziejaszka i zapobiec czemuś bardzo złemu. W międzyczasie pojawia się też temat mamy i tęsknota za nią. Szybki bieg wydarzeń, spora dawka przygód oraz niesamowite widoki dostarczają mnóstwa wrażeń.
Kilka słów o szacie graficznej
Po zapoznaniu się z tym tomem nie zmieniło się moje zdanie na temat prac Gije. Artysta ma niesamowity talent do tworzenia prac pełnych kolorów, życia i ruchu. Pandoria jego oczami, w dodatku pokazywana coraz bardziej, robi wrażenie. Bez wątpienia plusem jest tutaj dbanie o szczegóły oraz ukazywanie uczuć na twarzach postaci.
Na zakończenie
Nie da się zaprzeczyć, że Sekret Cypriana, to więcej akcji oraz kolorów. Podoba mi się to, że scenarzystka nie stoi w miejscu, tylko odkrywa przed odbiorcami coraz więcej, dba o to, by nie powiało nudą i nie zabrakło uczuć. To komiks, który spodoba się każdemu dziecku. Prosta, ale przepełniona magią fabuła skrywa w sobie również pewien przekaz. Każda strata boli, chciałoby się, by zatrzymać wtedy świat, ale życie niestety toczy się dalej. Carbone pokazuje, że z każdym dniem będzie lepiej, daje nadzieję, ale również uczula, że smutek czasami powraca i dobrze jest wtedy go poczuć i komuś o tym powiedzieć.
Sekret Cypriana to udana kontynuacja, która zachwyca ukazanym światem, wydarzeniami i przeżytą przygodą. To też wciąż nieodkryte miejsca i kolejne przygody oraz czas z nowo poznanymi przyjaciółmi. Warto dać się porwać magii Pandorii.
Irena Bujak