Czasami bardzo chcemy uciec od swojej przeszłości, zapomnieć o tym, co robiliśmy. Zacząć od nowa z czystą kartą i się zmienić. Nie jest to proste, ale gdy ma się silną wolę i odpowiednią motywację, to małymi kroczkami wszystko jest możliwe.
Zarys fabuły
Cassandra Cain to najlepsza zabójczyni pozbawiona wszelkich uczuć. Jak maszyna wykonuje kolejne zlecenia i nie zastanawia się nad tym, co robi. Trwa to do czasu, gdy jedna z jej ofiar wypowiada pewne słowo. To powoduje, że dziewczyna ucieka i chowa się przed swoimi zleceniodawcami. Nagle trafia do zwykłego świata i musi zrozumieć zasady życia w nim oraz przebywania wśród normalnych ludzi. Nie jest to zbyt trudne, ale nieoczekiwanie pomagają jej w tym pewna staruszka i dziewczyna na wózku. Czy uda jej się stać kimś innym i lepszym?
Lubię komiksy z serii DC powieść graficzna 13+ i nie mogłam odmówić sobie najnowszego tytułu. Byłam niezwykle ciekawa kolejnej historii, a ta zapowiadała na wskroś intrygująco. Czy Śladami Batgirl dorównało poprzednim zeszytom?
Moje wrażenia
Muszę przyznać, że Śladami Batgirl to chyba najmroczniejszy zeszyt ze wszystkich dotąd wydanych. Pokazuje, jak okrutni i bezwzględni mogą być ludzie. Bez skrupułów wykorzystują nawet najbliższych, by osiągnąć swój cel. To też powieść o nastolatce, która, chociaż z nietypową przeszłością, to ma takie same problemy oraz troski, jak docelowi odbiorcy. Sarah Kuhn potrafi ukazać mroczne momenty, ale nie przesadza przy tym z brutalnością. Potrafi zasugerować, tak że czytelnika ogarnia przerażenie. Nie zabraknie w powieści również nadziei, odrobiny humoru i odnajdywania swojego miejsca.
Słów kilka o szacie graficznej
Na pochwałę zasługuje również Nicole Goux, bo graficznie zeszyt prezentuje się rewelacyjnie. Ilustracje są jakby lekko brudne, a kreska była szkicowania. To w połączeniu z prostymi kolorami daje naprawdę fajny efekt i współgra z tekstem. Wyczuwa się tutaj sporo oszczędności, a jednak pracę artystki przyciągają wzrok i oddają emocje.
Na zakończenie
Śladami Batgirl to naprawdę dobra powieść graficzna. Wciąga od samego początku i ani na chwilę nie przestaje ciekawić. Scenariusz zapewnia nam kilka wątków, ale żaden z nich nie jest dominujący, tylko wzajemnie się uzupełniają. Muszę przyznać, że byłam ogromnie ciekawa, jak rozwinie się fabuła i jak Cassandra sobie poradzi. Podobało mi się to, że nic nie działo się zbyt szybko i potrzeba było dużo czasu, by dziewczyna chociaż trochę się otworzyła. Nie da się też zaprzeczyć, że tematy poruszone w powieści należą do ciężkich i trudnych, ale równoważą je zabawne i poruszające momenty. Zakończenie daje nadzieję, ale równocześnie pokazuje, że trzeba dużo pracy i czasu, by było dobrze.
Z czystym sumieniem polecam zeszyt Śladami Batgirl, bo to jeden z lepszych tytułów w tej serii. Jest życiowo, mrocznie, zabawnie oraz poruszająco. Ta powieść pokazuje, że rodziną mogą być ci, których sami sobie wybieramy i ta z wyboru daje nam dużo więcej niż ludzie, z którymi łączą nas więzy krwi.
Irena Bujak