Sielskie gospodarstwo pełne zwierząt domowych i gospodarczych, rodzinna wiejska atmosfera i zabawne przygody to atuty serii książek o Krowie Matyldzie. Każdą kolejną pozycję zamawiam w ciemno, wiedząc, że dzieci pokochają przygody sympatycznego zwierzaka i jego gospodyni.
“Krowa Matylda jest chora” to opowieść o przeziębieniu łaciatej. Gospodyni w czasie porannego udoju zauważa, że zwierzę jest apatyczne. Podejrzewa przeziębienie i wprowadza domowe leczenie. Niestety wieczorem stan sympatycznej krowy nie poprawia się i konieczna jest wizyta weterynarza. Dzięki lekarstwom i troskliwej opiece gospodyni, Matylda szybko wraca do zdrowia i marzy o zabawach z innymi zwierzętami. Początkowo wystarcza jej gra w warcaby, układanie puzzli i leżenie na miękkiej słomie. W końcu jednak nie wytrzymuje i wychodzi z ciepłej obory. Nigdzie jednak nie potrafi znaleźć swojej opiekunki. Dlaczego?
Podobnie jak w pozostałych częściach serii, Krowa Matylda, choć jest zwierzakiem gospodarskim i mieszka w oborze, to posiada wiele ludzkich cech. Kocha się bawić, psocić, a nawet słuchać bajek, chętnie też towarzyszy ludziom w ich codziennych aktywnościach. Gospodyni traktuje swoje zwierzęta niczym własne dzieci, dzięki czemu małym czytelnikom łatwo się z nimi utożsamiać.
Książeczka jest w wygodnym formacie A4 z mocnymi usztywnianymi kartkami utrudniającymi rozdarcie i zagięcia. Zabawne duże i barwne ilustracje zapraszają do oglądania, opowiadania i dopowiadania losów krówki. Duże litery z czcionką bezszeryfową oraz prawie matowe kartki sprzyjają dyslektykom.
Pozycja sprawdzi się jako czytanka dla kilkulatka, który wzbogaca swoje słownictwo, aktywnie włączając się w lekturę, opowiadając bogate w szczegóły rysunki. Można ją też potraktować jako książkę dla dziecka, które dopiero co nauczyło się czytać.
Anna Kruczkowska