Są na świecie rzeczy, o których nawet nie śnimy. I to bliżej niż może nam się wydawać. Niestety wiecznie zabiegani, zbytnio zajęci i zaabsorbowani sobą, nie dostrzegamy, ile obok nas jest życia. Istot, o których podobno czytamy tylko w książkach lub widzimy w bajkach. Co zrobić, by dostrzec to, co ukryte?
Zarys fabuły
Badaczka, Elsie Arbour, bardzo długi okres swojego życia poświęciła na poznawanie i klasyfikacje wróżek. Trzymała to jednak w ścisłej tajemnicy, aż do momentu przekazania swojego dziennika siostrzenicy w 1925 roku. Może właśnie tylko dzięki temu w latach 20. XX w. zostało odnalezione oryginalne wydanie dziennika w archiwum brytyjskiego Muzeum Historii Naturalnej. Niestety o samej jego autorce słuch zaginął i trudno jest zweryfikować autentyczność opisanych w nim istot. Czy więc wróżki istnieją naprawdę?
Gdy tylko Historia naturalna wróżek wpadła mi w oko, wiedziałam, że muszę mieć ją na półce. Już sama okładka robi wrażenie, a opis tylko upewnia w przekonaniu, że to coś wartego poświęcenia mu czasu. Czy rzeczywiście tak było?
Słów kilka o szacie graficznej
W przypadku tego tytułu nie mogę zacząć od niczego innego niż ilustracje. Jessica Roux wykonała kawał naprawdę dobrej roboty. Rysunki, jak i oprawa graficzna są zachwycające. Cała książka jest zrobiona na wzór dziennika. Znajdują się w niej rysunki, zapiski, tabelki, miejsca na zebrane informacje i ciekawostki, czy też ukazanie wyglądu, sposobu życia… pełne kolorów, a jednak utrzymane w tonie starej zakurzonej księgi. Coś niezapomnianego i pełnego kolorów, drobnych szczegółów oraz życia. No i ta okładka jakby materiałowa, zielona ze złotym nadrukiem i zdjęcie jednej z wróżek. Tej książki nie wolno upychać między innymi, a ładnie wyeksponować na półce.
Moje wrażenia
Historia naturalna wróżek to z pewnością nie jest tylko baśniowy album, a raczej dobrze przemycona wiedza z różnych dziedzin nauki. Uważny czytelnik dostrzeże tutaj informacje przykładowo z zakresu geografii, czy biologii. Podoba mi się w tej publikacji również to, że uczy ona sprawdzania faktów, łączenia informacji, wyciągania własnych wniosków, a także obserwowania natury. Kładzie się tutaj nacisk na środowisko naturalne, jego podział oraz dbanie o nie. Publikacja ta jest przemyślana w każdym calu, podzielona na działy, w których dowiadujemy się konkretnych rzeczy o wróżkach. Odkryjemy, czym tak naprawdę są wróżki, jaka jest ich anatomia, poznamy ich cykl życia oraz rodzaje skrzydeł. Poczytamy o wróżkach całego świata, gdzie znajdują się ich siedliska, co jest zadaniem wróżek, jakie rośliny i zwierzęta są im przyjazne lub stanowią zagrożenie. Dzięki Elsie poznamy tajemny alfabet wróżek i boleśnie się przekonamy, że nie ma żadnej krainy wróżek – żyją one obok nas. Dużo stron jest poświęcone na opisanie szczegółowe różnych ich rodzajów. Bo przykładowo istnieją wróżki leśne, domowe, morskie, ale również pustynne i na przykład polarne.
Na zakończenie
Historia naturalna wróżek to pozycja dla dziewczynek i dla chłopców. Starszych i młodszych. Czuć w niej odrobinę baśniowości, a jednak przeważa w niej motyw popularnonaukowy. Przemycono w tym dzienniku mnóstwo informacji oraz ciekawostek. Zachwycające jest to, że pomimo przemycenia takiej ilości wiedzy, Potworki z radością do niej wracają, czytają, przeglądają i wyruszają na spacery w celu poszukiwania wróżek. Piękna jest ta książka i na długo z nami pozostanie.
Historia naturalna wróżek to pozycja obowiązkowa dla każdego fana tych baśniowych istot. Dzięki temu dziennikowi dowie się o nich prawdy, jak żyją, gdzie występują i jakie są. A dodatkowo zachwyci pracami Jessiki Roux, która ma niesamowity talent do stworzenia pięknych ilustracji oraz tworzenia dziennika od strony kreski. Zachwycająca. Inaczej o tej książce nie da się powiedzieć.
Irena Bujak