“Dzieci Gildii” to druga znakomita powieść autorstwa Małgorzaty Stefanik ? polskiej blogerki, autorki serii “Gildia Zabójców”. Nieczęsto zdarza mi się wystawiać tak wysokie oceny, ale ta jest w pełni zasłużona.
Po wspaniałym zeszłorocznym debiucie pierwszej części trylogii “Gildia Zabójców” ze zniecierpliwieniem czekałam na tegoroczną premierę kontynuacji. Książkę udało mi się przeczytać, a wręcz pochłonąć w dwa dni. Czy lektura spełniła moje, dość spore, oczekiwania?
Z całą pewnością mogę powiedzieć – TAK. Ponownie trafiamy do współczesnego świata, miasta Krakowa, gdzie z daleka od wzroku przypadkowych ludzi, istnieje siedziba Europejskiej Gildii Zabójców.
Jej dziedziczka Alyssa, główna bohaterka opowieści, nie może dojść do siebie po zeszłorocznych wydarzeniach. Na domiar złego, jej podopieczny Oliwier, w trakcie świąt bożonarodzeniowych ma przejść ostateczny test dedykowany rekrutom Gildii. Choć dziewczyna poświęciła wiele czasu na szkolenie Oliego, nadal nie jest pewna czy da radę dołączyć do grona elitarnych zabójców.
Podczas pobytu w domu dostaje nietypowy prezent świąteczny – zlecenie od Amerykańskiej Gildii Zabójców. Wyrusza więc w podróż do Nowego Orleanu wraz ze swoją przyjaciółką Olimpią, aby wyeliminować pracowników firmy farmaceutycznej, odpowiedzialnej za śmierć tysięcy osób. Na miejscu spotyka starych przyjaciół, nowych wrogów oraz osobę, dla której dawniej poświęciłaby wszystko.
Autorka zasypuje nas kolejnymi wydarzeniami ani na moment nie zwalniając tempa. Co znajdziemy w tej części? Jeszcze więcej nierozwiązanych tajemnic oraz krwawych scen walki. Jest bardziej brutalnie, ale wpływa to korzystnie na klimat opowieści. Na wielki plus zasługują historie z przeszłości, rozpoczynające kolejne rozdziały książki. Dzięki nim dowiadujemy się sporo o szkoleniu dziewczyny i początkach jej relacji z innymi dziedzicami.
Choć lektura była wspaniała, nadal wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. Liczę na to, że autorka nie każe nam zbyt długo czekać na kolejny tom przygód Alyssy.
Paula Koperczuk