Iskierki ekscytacji przyjemnie mrowią w całym ciele, motylki wciąż bezbłędnie podrywają się do lotu, gdy on jest w pobliżu. Myślisz o nim, czujesz szczęście i w końcu chcesz to wykrzyczeć całemu światu. Przecież wystarczy być tylko gotowym na powiedzenie tych dwóch słów. Tylko życie niewiele ma wspólnego z bajką, a na jego zakrętach można się nieźle pogubić.
Charlie z pewnością ma mętlik w głowie. Wcześniej nie wierzył, że Nick odczuwa w stosunku do niego coś poza przyjaźnią. To się jednak zmieniło, a od wycieczki do Paryża już chyba wszyscy wiedzą, że ta dwójka do siebie pasuje. Bycie w związku to dla obydwu nowość, uczucia są niesamowite, ale i mogą przytłoczyć. Nick martwi się, że Charlie mało je. Nie wie jednak, jak sobie z tym poradzić i co może zrobić dla swojego chłopaka, by nie zmuszać go do niczego wbrew jego woli. Do tego jego wyjazd. Pierwszy raz rozstanie będzie tak długie. Tymczasem Charlie chciałby powiedzieć, co czuje, ale strach przed odrzuceniem paraliżuje go okropnie. Czy obaj poradzą sobie z przytłaczającymi emocjami i problemami, których nie sposób zamknąć w szafie? Nastoletnia miłość bywa intensywna, a także warta walki o ukochaną osobę.
Heartstopper 4
Historii o miłości jest mnóstwo, ale nigdy żadna nie zdobyła mojego serca tak szybko, jak ta Charliego i Nicka. Tyle w niej lekkości i prawdy, która kryje się w gestach zamkniętych elastyczną kreską oraz słowach, które dopełniają całości. Ich relacja jest niespieszna, realna i jakże słodka, ale nie brakuje w niej gorzkiej nuty dorastania i niezrozumienia przez otoczenie. Każdy z chłopców miał inną drogę do miejsca, w którym ich losy się połączyły. Nosi ciężar niepowodzeń, strachu czy cudzych oczekiwań. Każdy stara się być najlepszą wersją siebie. Miłość jest przepięknym uczuciem, o którym można pisać poematy, jednak autorka postawiła na prawdziwe odcienie tego uczucia, które uczy nas otwierania się na uczucia drugiej osoby, równocześnie nie podając na tacy rozwiązania dla wszystkich przeszkód.
Wśród bohaterów
Alice Oseman dba o każdy szczegół, kreskę i emocje. Heartstopper 4 idealnie łączy się z poprzednimi tomami i jest kolejnym krokiem w budowaniu relacji. Autorka nadała swym postaciom charakter, wręczyła pewien bagaż doświadczeń i pozwoliła im, w swoim tempie przekonać się, co oznacza miłość. Każda sytuacja jest wyważona, a rozwiązania nie pojawiają się łatwo. Charlie nie rozumie co się z nim dzieje, boi się tego, że może nie być wystarczający dla Nicka. Ten z kolei dostrzega problemy swojego chłopaka i stara się go wspierać. To niesamowite, z jaką łatwością stajemy się częścią tej historii, niczym element układanki, który pomaga bohaterom wyrazić siebie, a czytelnikom odnaleźć ten kawałek w sobie.
Wśród ilustracji i trudnych tematów
Heartstopper 4 to radość, miłość, odkrywanie siebie, budowanie więzi, ale i problemy komunikacyjne z rodzicami, zaburzenia odżywiania i mierzenie się z brakiem akceptacji otoczenia. Tak wiele skryto w komiksowej oprawie nadając historii niezwykłej głębi, równocześnie zachowując prostotę. Idealna równowaga między lekkością i humorem a powagą i realizmem. Charlie i Nick są niezwykli w swej formie, jednak potrafią dopasować się do każdego, kto trafi na ich losy. Niezwykła, humorystyczna i wartościowa powieść graficzna, której kreska zachwyca, a treść czaruje przekazem i słodkością. Alice Oseman sprawiła, że niepozorne kreski zmieniły się w obraz, a pojedyncze słowa w porywającą opowieść o miłości, wsparciu i zrozumieniu.
Marta Daft