Ludzi od zawsze pociągała władza i możliwość kontroli życia jednostek na jak najwyższym poziomie. Gdyby do standardowego świata dodać magię i potęgę, jaką by za sobą niosła, człowiek władałby światem, a nim wszelkie zło. Magiczne zdolności stałyby się towarem niezwykle rozchwytywanym. Nevada Baylor jest częścią takiej historii, gdzie magia i genetyka tworzą potężne zawirowania, a nieskazitelne rody władają państwem. Młoda pani detektyw ma jeden cel utrzymać swoją rodzinną firmę i dom. Od zlecenia do zlecenia stara się, by maszyna działała. Z pełnym wsparciem dość ekscentrycznej rodzinki do tej pory szło nieźle. Tyle że władza za nic ma maluczkich. Dziewczyna nie spodziewa się, co kryje się za telefonem z pozornie zwykłym zleceniem, którego nie może odrzucić. Czy uda jej się postawić na nogi firmę?
Niemożliwe do wykonania zadanie komplikuje się jeszcze bardziej, gdy na jej drodze staje Magnus o równie wielkiej mocy co złej opinii i przerośniętym ego. Współpraca z nim to szaleństwo, ale czy nie warto spróbować wszystkiego? Szalony Rogan zaczyna od porwania i przykuwania do podłogi w piwnicy, a to nie wróży zbyt dobrze. Nevada ma jednak rodzinę, dla której jest gotowa na wszystko w obronie jej członków. Mama były snajper, czy babcia, od której prędzej dostaniesz samodzielnie wykonany czołg niż szalik, mogą okazać się pomocne. Wykonać zadanie, nie dać się zabić i nie reagować na jego prośbę: Płoń dla mnie. O tak ognia w tej historii nie zabraknie.
Płoń dla mnie.
Kiedy w końcu namowy przyjaciółki sprawiają, że sięgasz po powieść spod pióra autorki, której nie miałaś przyjemności wcześniej poznać, wiedz, że zginiesz i będziesz chciała więcej. Płoń dla mnie to przede wszystkim ciekawy pomysł na fabułę i stworzenie świata, który, choć podobny do naszego, jest pełen szarości i nieoczywistych rozważań na temat tego, co właściwe. Pełno tu magii, kłamstw i niebezpieczeństw. Pośrodku zamieszania znajdziemy Nevadę, która nie tylko ma swoje zasady, ale i nigdy nie wychodzi poza schemat, chyba że ktoś zagraża jej rodzinie. Nowe zlecenie jest dla niej wyzwaniem, a w sieci niedopowiedzeń i kłamstw, z pewnością przyda się jej magia, o której wie niewiele osób. Dziewczyna wie, kiedy ktoś kłamie. Jej moc przydaje się w pracy, ale może stać się jej piętnem.
Wśród bohaterów
Pokochałam Nevadę i jej szaloną rodzinkę. Któż nie chciałby mieć babci umiejącej zbudować czołg, czy mamy gotowej zlikwidować cel z precyzją sokoła. Dziewczyna na tle rodziny zdaje się mocno odpowiedzialna i opiekuńcza. Zapomina, że wciąż jest młoda i powinna czasem zaszaleć. Jak na zawołanie w jej życiu pojawiają się kłopoty. Jedne płoną, inne są w stanie zburzyć całe miasto. Nagle akcja nabiera tempa, a my poznajemy nowe oblicze pani detektyw. Kibicujemy jej niezmiennie w każdej decyzji. Kolorytu z pewnością dodają pozostałe postaci, które nie tylko pogłębiają magiczny klimat, ale i rozpalają zmysły na wiele sposobów. Autorka nie zapomniała o emocjach, wykreowaniu fenomenalnych postaci i interakcjach, w jakie wchodzą, a również umiała przykuć uwagę czytelnika na długo.
Podsumowanie
Płoń dla mnie sprawiło, że pokochałam pióro autorki. Jest niezwykle płynnie, prawdziwie i magicznie. Nie brakuje klimatu, ciekawych zagadek i elementu zaskoczenia zarówno rodzajami magii, jak i kierunkiem zdarzeń. Zakończenie rozbiło mnie emocjonalnie i pozostawiło w niedosycie. Pasja, moce wylewające się z każdej strony i myśli niebezpiecznie błądzące tam, gdzie nie powinny, a może to właśnie dobra droga? Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i rozwianie moich obaw, odzyskanie pragnień i iskier, które krążą wokół bohaterów.
Marta Daft