Lato nadal jeszcze trwa, jednak pogoda za oknem pozostawia wiele do życzenia. Jest zimno i pada deszcz, więc wypoczynek na świeżym powietrzu stanowczo odpada. Na szczęście jest coś, co idealnie sprawdza się w takiej sytuacji. To idealna okazja, aby skulić się w kącie kanapy i całkowicie oddać lekturze. Jestem pewna, że dzisiejsza propozycja przypadnie Wam do gustu. Czas na powrót Alka Rogozińskiego, czyli mistrza czarnego humoru i klasycznych intryg kryminalnych wraz z najnowszą powieścią “Bardzo cichy rozwód”.
Wkraczamy do świata Zuzanny i Kacpra, którzy już od kilku lat tworzą związek małżeński. Kiedyś życie pary przypominało sielankowy obrazek i mało kto śmiałby podejrzewać, że za jakiś czas para będzie miała siebie serdecznie dosyć. Prawda jest taka, że małżonkowie szczerze się nie lubią, a wręcz nie mogą na siebie patrzeć i są sobą wyraźnie znudzeni. W końcu Zuzanna wreszcie mówi to, o czym oboje od dawna myśleli – pragnie rozwodu. Niestety, Kacprowi nie jest dane cieszyć się tą decyzją zbyt długo. Okazuje się bowiem, że papierkowa zabawa z zakończeniem związku będzie aktualnie ich najmniejszym problemem. Dlaczego?
Autor podsuwa swoim bohaterom… nagiego nieboszczyka, leżącego w ich łóżku. Co ciekawe, do nieżywego człowieka dołączona jest karteczka zawierająca reprymendę, aby o tym nietypowym znalezisku w żadnym wypadku nie zawiadamiać policji i jak najszybciej pozbyć się ciała. Choć zarówno ona, jak i on, znają tożsamość denata, nie chcą się do tego przyznać. Para postanawia posłuchać zapisanej na karteczce rady, dlatego jak najszybciej zawija ciało w dywan – uwaga, uwaga! – z Ikei. Od tej pory Zuzanna i Kacper będą musieli ślizgać się od odpowiedzialności, unikając służb mundurowych i lokalnych gangsterów. Problem dotyczy ich obojga, ale czy mogą sobie ufać?
Cieszę się, że trafiłam na “Bardzo cichy rozwód” autorstwa Alka Rogozińskiego. Uważam, że to książka idealna na lato, ze względu na swoją lekkość. Choć fabułę można uznać za zamotaną, bawiłam się naprawdę świetnie i od samego początku byłam ciekawa, jak to wszystko się zakończy, bo trzeba przyznać, że problem małżonków jest – delikatnie mówiąc – dość nietypowy i bardzo poważny. Mało tego, podczas lektury można nieźle popracować przeponą, bo jest to historia pełna humoru i żartów sytuacyjnych! Jeśli nie macie najlepszego nastroju, komedia kryminalna Rogozińskiego szybko pozbawi Was wszelkich smutków.
Poza tym fabuła kusi ciągłymi zwrotami akcji. Podczas gdy ja cieszyłam się, że bohaterowie są już na ostatniej prostej do wybrnięcia z tej patowej sytuacji, autor odwracał wszystko do góry nogami. Historia rozgrywa się w Warszawie, co nie jest tutaj bez znaczenia. Jestem pewna, że jeżeli przeczytacie “Bardzo cichy rozwód”, już nigdy nie spojrzycie na historyczny Pałac Kultury i Nauki tak, jak postrzegaliście go przed lekturą! Dlaczego? Sprawdźcie sami, bo naprawdę warto!
Adriana Andrzejewska