Sen jest dla nas bardzo ważny. To wtedy najlepiej odpoczywamy, a także gromadzimy siły na następny dzień. W czasie spania nasz mózg też przyswaja sobie wszystko, co nas spotkało danego dnia i segreguje na to, co warte zapamiętania i o czym możemy zapomnieć.
Zarys fabuły
Tymek pracuje w mózgu jako neuron kory czołowej. To właśnie tu rodzą się pomysły, a także dzięki pracy tego obszaru możemy zrozumieć abstrakcyjne pojęcia. Nasz bohater tworzy właśnie coś skomplikowanego, ale okazuje się, że czas już na sen i musi to odłożyć na następny dzień. Nie jest z tego zbytnio zadowolony, ale Pani Rita postanawia pokazać Tymkowi, jak ważny jest sen.
![](http://www.pomniejszacz.pl/files/co-robimy-gdy-spimy-2.jpg)
Po tym, jak bardzo zachwyciła nas Wycieczka po mózgu, bez chwili wahania zabraliśmy się za Co robimy gdy śpimy. Co jak co, ale tę czynność bardzo lubimy i z ciekawością zajrzeliśmy do środka, by odkryć, co się z nami dzieje, gdy my tulimy się do poduszki.
Słów kilka o szacie graficznej
Format tych książeczek nie jest standardowy, ale nadal dobrze trzyma się je w rękach. Na plus jest twarda okładka oraz fakt, że papier jest dość gruby, co z pewnością jest przydatne przy wielokrotnym kartkowaniu. Co robimy gdy śpimy to zdecydowanie picturebook, bo rozkładówki są wypełnione ilustracjami, a treść, to praktycznie same dialogi. Gdzieniegdzie w ramkach znajdują się wyjaśnienia trudniejszych pojęć.
![](http://www.pomniejszacz.pl/files/co-robimy-gdy-spimy-3.jpg)
Nasze wrażenia
I tym razem Matteo Farinella rewelacyjnie poradził sobie z ukazaniem, jak ważny jest sen. W ciekawy i przemyślany sposób oddał wszystko za pomocą treści oraz ilustracji. Skupił się na każdym detalu, a przede wszystkim na tym, by przekazywana przez niego wiedza była zrozumiała dla docelowego odbiorcy. W ramkach tłumaczy czym przykładowo jest faza rem czy też lunatykowanie. Autor przeprowadza nas przez wszystkie fazy snu, wyjaśnia, jak powstaje sen i przedstawia koszmarka. Co robimy gdy śpimy, tak jak poprzedni tytuł, jest niezwykle lekki w odbiorze i intryguje dosłownie wszystkim.
Na zakończenie
Co robimy gdy śpimy, również trafia na półkę z ulubionymi tytułami, które są w ciągłym użyciu. Potworki lubią wracać do tego picturebooka i na nowo poznawać fazy snu, czy też utrwalać wiedzę na przykład o somnambulizmie. Zadziwiające jest, jak dużo wiedzy może być skryte w ilustracjach oraz małej ilości tekstu i to w taki czytelny sposób. Nie dziwi mnie, że dzieci są zachwycone tym tytułem – nie ma nic lepszego niż zdobywanie wiedzy w tak przyjemny sposób.
![](http://www.pomniejszacz.pl/files/co-robimy-gdy-spimy-4.jpg)
Jeśli tylko znacie małego czytelnika głodnego wiedzy na każdy temat, to polecamy szczerze Co robimy gdy śpimy. Z pewnością na długo zajmie go zawarta w środku wiedza.
Irena Bujak