Jak dobrze znasz historię swojej
rodziny?
Życie kobiet w rodzinie Elwiry
nigdy nie było spokojne i proste, często musiały dokonywać trudnych wyborów,
przedkładając dobro rodziny nad własnym. Wydarzenie, które miało miejsce ponad
sto pięćdziesiąt lat temu, położyło piętno na przyszłe pokolenia. Elwira wiedziała,
że wywodzi się z chłopskiej rodziny, jednak przykładała niewielką wagę do
przeszłości, dopóki nie znalazła korespondencji sprzed wielu lat. Uświadomiła
sobie, że nie będzie pierwszą kobietą z rodziny, która zmaga się podobnymi
trudnościami, musi wykazać się odwagą i miłością.
Owoce jesieni, zimowe dramaty,
wiosenne rozterki i pożegnania z latem. Cztery pory roku i cztery kolejne
części powieści \”Znów nadejdzie świt\”. Anna J. Szepielak w każdej z nich
umiejscawia akcję w innym czasie. Jesień to rok 1884. Poznajemy Karolinę,
niegdyś wychuchaną jedynaczkę, po śmierci rodziców zatrudnioną jako służącą we
dworze. Teraz jest szczęśliwą żoną Jędrzeja, z niecierpliwością czekającą na
pierwsze dziecko, mieszkającą w biednej chatce, z bratem męża na utrzymaniu,
z niewielką ilością pola. Niespodziewana propozycja z dworu całkowicie
odmienia ich życie.
Nadchodzi zima, rok 1903.
Karolina z niechęcią przyjmuje do wiadomości, że jej dwie córki Franciszka
i Antonina dorosły i pora je wydać za mąż. Jedna chce zrobić to z miłości,
druga, żeby wyrwać się ze wsi. Małżeństwo pod swój dach przyjmuje chłopca z
rodziny szwagierki Jędrzeja. Karolina zdaje sobie sprawę, kim on jest, ma duże
powody do niechęci, jednak w swojej dobroci traktuje go jak syna.
Wiosną, czyli w 1988 roku
poznajemy Matyldę, prawnuczkę Franciszki. Kobieta z trudem daje radę
z pracą, domem, dwójką dzieci i babcią, gdy jej mąż jest w pracy
zagranicą. Ale nie potrafi odmówić kuzynce, prawnuczce Antoniny, gdy ta prosi o
kilkumiesięczną opiekę nad córką.
Wreszcie nadchodzi rok 2014, lato.
Elwira, córka Matyldy, jest w ciąży, pochłania ją spiskowanie na rzecz
szczęścia przyjaciółki i nie zauważa podejrzanego zachowania męża. Gdy wreszcie
dowiaduje się, co przed nią ukrywał, musi poświęcić swoją dumę dla szczęścia
rodziny. Zdziwiona odkrywa, że w jej rodzinie podobna sytuacja miała już
miejsce.
Anna J. Szepielak stworzyła
wspaniałą sagę rodziną. Każda część mogłaby tworzyć osobną powieść, jednak
połączone doskonale się uzupełniają. Autorka pokazała kilka pokoleń kobiet,
które nie bały się brać tego, co przynosił im los, a w swoich wyborach
kierowały się miłością i dobrem innych. Największe wrażenie zrobiła na mnie
Karolina, nie patrząc na własną krzywdę, zgodziła się oddać ogromną przysługę
swoim dawnym pracodawcom, a wszystkie tajemnice zabrała ze sobą do grobu, by
nie doprowadzić do rozłamu w rodzinie. Nie ważne co się działo, bliscy byli dla
niej najważniejsi. Plastycznie opisana
polska wieś to kolejna zaleta tej powieści. Została ukazana na przestrzeni
wielu lat, prezentując nie tylko urokliwe, sielskie krajobrazy, ale również
zwyczaje i wierzenia prostego ludu, trudy ich codziennego życia i wesołe
świętowanie.
Choć historia toczyła się
niespiesznie, porwała mnie. Nie wszystko było powiedziane wprost, lecz bez
problemu można było sobie dopowiedzieć. Książka wzbudza nostalgię, sprawia, że
pragnie się wykorzystać czas i porozmawiać ze starszymi członkami rodziny
o przeszłości, spytać o historie miłosne, przeżycia w czasie wojny. Kto wie,
może w historii mojej rodziny również kryje się tajemnica czekająca na
odkrycie?
Jagoda Miśkiewicz