Jesień
sprzyja kryminałom. Gdy za oknem jest ponuro, o dach dzwoni deszcz,
to wtedy, jakoś tak lepiej czyta się kryminały. Chociaż co ja się
oszukuję, ja zawsze znajdę pretekst do przeczytania dobrego
kryminału. Chociaż od premiery pierwszej powieści o przygodach
Jacksona minęło naprawdę sporo czasu, to dopiero teraz, skuszona
wpisami na fejsie, sięgnęłam po tę powieść. W kolejce czekają
już trzy kolejne a mnie wredne zapalenie gardła, akurat motywuje do
leżenia w łóżku z termoforem i dobrą lekturą. Książka
naprawdę swoje odleżała, ale w ramach rekompensaty przeczytałam
ją błyskawicznie.
Tytuł
Zagadki
przeszłości,
odnosi się do tajemniczych spraw, zaginięć, śmierci, które miały
miejsce, przynajmniej kilkadziesiąt lat wcześniej. Żona, która
zabija swojego męża, mała dziewczynka, która znika z domu, młoda
dziewczyna zabita w biurze. Wydaje się, że ongi policja zrobiła
wszystko co się dało, a jednak, z różnych powodów sprawy te
znowu wypływają i trafiają do Jacksona Brodiego, poobijanego przez
życie prywatnego detektywa, którego właśnie zostawiła żona, a
on ma problem z pogodzeniem się z tą sytuacją i pójściem do
przodu. Raczej nie ma spektakularnych sukcesów, a jego życie
zawodowe koncentruje się na szukaniu zaginionych kotów, jakby
szurniętej staruszki. Oto przed Jacksonem otwierają się nowe
perspektywy zawodowe, a impas w życiu prywatnym owocuje nową
energią do pracy. Co odkryje Jackson?
Nie
wiem dlaczego tak długo zwlekałam z lekturą tej książki. Chyba
trochę okładka mnie nie zachęciła i tak jakoś powędrowała na
dno stosu, aż w końcu sobie o niej przypomniałam. Na początku
byłam skonsternowana, miało być o jakimś fajnym detektywie a
tutaj mamy opis, niezbyt wesołej prozy życie w bardzo płodnej
rodzinie. Tych retrospekcji jest kilka, one później złożą się w
łamigłówkę, którą Jackson musi rozwiązać. Jedne wątki
zaciekawią bardziej, inne mniej ? normalka. Jednak największym
atutem, jest styl pisania Kate Atkinson, to jak prowadzi narrację,
jej angielski humor, ironiczne uwagi, dodają tej książce
atrakcyjności. Bardzo polubiłam jej styl pisania.
Moim
zdaniem seria jest bardzo obiecująca, nie mogę się doczekać, aż
poznam kolejne tomy w których Jackson będzie rozwiązywał zagadki.
Ciekawa jestem jak potoczą się jego prywatne losy, czy cała seria
nabierze tempa, jak rozwinie się styl autorki. Z tego co czytałam,
chociaż te książki nie wywołały spektakularnego rozgłosu, to
jednak ci co czytali, chwalą. Mam nadzieję, że i ja nie będę się
wyłamywać.
Katarzyna Mastalerczyk,
https://kasiek-mysli.blogspot.com/