Z każdą kolejną książką z tej serii coraz bardziej uwielbiam tę formę nauki i wydawnictwo Edgard za to, że pozwala nam się zrelaksować, poczytać ciekawe opowiadania a przy tym wszystkim po prostu w bezbolesny sposób nauczyć się języka angielskiego. Choć tym razem stricte w wersji angielskiego amerykańskiego. No i tym razem serwując horror.
W swojej ofercie Wydawnictwo Edgard ma głównie kryminały, których jest zdecydowanie najwięcej i jest ich największy wybór na różnych poziomach językowych. The Rotten Town to historia dla osób, które znają język na poziomie średnio zaawansowanym oraz zaawansowanym B2-C1. Historia przenosi nas do Hog Town, małego miasteczka, w którym zginęła Natalie. Poszukiwania nastolatki przez miejscową policję kończą się odkryciem w lesie płytkiego grobu. Grobu, który okazuje się pusty…
I tutaj nie będę zdradzać więcej, żebyście sami odkryli o czym mówi historia, bo chociaż wydawnictwo wprost mówi, że sięgamy po horror, mimo wszystko nie spodziewałam się, że historia pójdzie w akurat takim kierunku – dlatego też nie czytajcie opisu na okładce, bo on zdradza o kilka słów zbyt wiele.
Tytuł, o którym dzisiaj piszę, to tak naprawdę jak wszystkie książki z serii, tytuł dla tych, którzy znudzili się troszeczkę nauką gramatyki i wkuwaniem słówek. The Rotten Town będzie idealną odskocznią, która pozwoli odprężyć się podczas codziennej nauki języka, urozmaici naukę i z pewnością dostarczy multum rozrywki. Chociaż patrząc na to, że The Rotten Town jest horrorem, nie wiem na ile dostarczy Wam rozrywki a na ile zwyczajnie przerazi. Także w bezbolesny sposób, często \”przy okazji\”, wpoi do głowy pewne konstrukcje gramatyczne, sposoby wypowiadania się w języku angielskim, a także całą masę nowego słownictwa.
Będąc przy słownictwie dodam, że co trudniejsze słowa, czy wyrażenia są od razu tłumaczone na marginesach, więc oszczędzamy bardzo dużo czasu na tłumaczeniach. Nawet nie znając kolejnego, nieprzetłumaczonego przez autorów słowa, spokojnie możemy je zrozumieć w kontekście i bez przerw i rozpraszania się, kontynuować przygodę z… no właśnie, z tym, o czym nie mam zamiaru od samego początku Wam wspominać.
Paulina Chmielewska