Kilka miesięcy temu zagłębiłam się w cykl o Witkacu. Lektura \”Szamańskiego bluesa\”, choć ciekawa, nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak inne serie autorki. Dając szamanowi drugą szansę, żeby naprawdę mnie porwał, zabrałam się za \”Szamańskie tango\”. Dalsze przygody Witkaca zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu. Książkę przeczytałam szybko i z przyjemnością, ale o czym konkretnie jest ten tom i dlaczego tak przyciąga?
Rola ojca, która zaskoczyła Witkaca, nadal przysparza mu wiele nieprzespanych nocy. Nic dziwnego, bo Wiktoria to istny worek pomysłów, które każdego przyprawią o ból głowy. 15-latka chce odkryć wszystko tu i teraz, a wydarzenia, które zapoczątkuje zmuszą Witkaca do wielu prób, do których nie był gotowy. Jak daleko posunie się ojcowska miłość? Czy Sęp będzie w stanie pomóc w chwilach próby?
Samotnik, którego widać w pierwszym tomie, zniknął. Tym razem mamy ojca, który nie raz nie wie, jak postępować z córką, a jednak robi wszystko, żeby dziewczyna była bezpieczna, co przy jej pomysłach nie zawsze jest łatwe. Witkac musi dorosnąć, przestać uchylać się od odpowiedzialności (zarówno tej ludzkiej, jak i nadprzyrodzonej) i pilnować swojej pociechy. Okazuje się bowiem, że Wiktoria widzi trochę więcej, a że ambitna z niej dziewczyna, to chciałaby dowiedzieć się wszystkiego od razu.
Choć koło szamana pojawia się więcej osób, to jednak znajduje się on na głównym miejscu w tej historii. Autorka wchodzi mu do głowy, poznajemy dylematy, które miewa; przemyślenia i decyzje. Witkac powoli ewoluuje w sferze duchowej. Kroki, które podejmuje Wiktoria sprawiają, że musi on podjąć odważne i dorosłe decyzje.
Aneta pokazała, że świat duchowy, nie jest przyjemnym miejscem. To, co działo się w pierwszym tomie to dziecięce igraszki w porównaniu z tym, co Witkac musi przejść tutaj. Autorka sięga do świata indiańskiego, pokazuje lustrzane odbicie rzeczywistości, gdzie pojawiają się zawiść, niesprawiedliwość i cierpienie, tego ostatniego szczególnie dużo.
Ciekawą postacią okazuje się również Sęp, który w pierwszym tomie budzi ciekawość, później złość, a wraz z odkryciem swojej historii, staje się postacią tragiczną, z bogatą przeszłością.
Tym razem w życiu Witkaca pojawia się Dora i Katia, choć raczej w epizodycznych rolach. Obie są w swoim żywiole, pokazują charakter i urozmaicają książkę.
Wbrew pozorom sama postać Wiktorii (sławetnego Kurczaczka) nie daje się bardzo poznać. Wydawać by się mogło, że stanie się ona jedną z główniejszych postaci, a jednak póki co autorka odsuwa ją na dalszy plan, odkrywając Witkaca i Sępa.
Drugi tom Cyklu Szamańskiego czytało mi się o wiele lepiej, niż poprzedniczkę. Mocno wciągnęłam się w przygody Witkaca, odkrywałam z nim nieznane tereny i poznawałam historie z przeszłości. Jednocześnie z przerażeniem patrzyłam na praktyki, które się pojawiały i zastanawiałam się, skąd autorka wzięła pomysły na niektóre sceny.
Historia Witkaca nadal jest inna od pozostałych, a jednak czyta się ją z taką samą przyjemnością. Lekki język i wciągająca historia są znakiem przewodnim autorki i myślę, że fani Anety nie będą zawiedzeni.
Magdalena Barwińska