Od przybytku głowa nie boli? A może nawet w świecie zwierząt co za dużo to nie zdrowo? Gang wiewióra tylko pozornie spoczął na laurach. W drugiej części czeka go jeszcze więcej wyzwań, niż poprzednio. Jednak czy rozpieszczonym zwierzakom uda się zjednoczyć siły?
Pierwsza część (\”Gang wiewióra 1\”) zakończyła się jak najbardziej szczęśliwie. Zwierzęta z parku nie tylko znalazły zapasy na całe lata, ale też względnie bezpieczne schronienie. Po co więc szukać i męczyć się, skoro wszystko jest na wyciągnięcie ręki? Jak się okazuje, nic nie trwa wiecznie, a powrót do parku nie jest już taki pewny. Tym razem zwierzakom wojnę wytoczył burmistrz. Tak cenne miejsce w centrum miasta nie może się przecież marnować na byle jakie zielsko. Nie uwzględnił tylko jednego. Zwierzaki nie oddadzą swojego domu bez walki!
W porównaniu do pierwszej części druga jest jeszcze bardziej intensywna, jeszcze mniej przewidywana i jeszcze bardziej zakręcona. O ile wcześniej wszystko skupiało się na osiągnięciu jednego celu, o tyle tym razem fabuła jest bardziej skomplikowana. Nasz wiewiór zyskał na reputacji i z dumą z niej korzysta. Ale większa sława oznacza większe problemy. Bo jak trwoga to do… wiewióra. A problemów jest naprawdę sporo.
Na uwagę zasługują też postacie, które zadebiutowały w tej odsłonie. W roli czarnego charakteru świetnie spisał się burmistrz. Jest tak zły i skorumpowany, jak to tylko możliwe. Jego przerysowana osobowość to świetna krytyka otaczającej nas rzeczywistości. Bo chociaż wiele rzeczy może się wydawać wyolbrzymione… coś niestety się zgadza. Z kolei moją ulubioną postacią został ?Mi Shu?, chiński króliczek, któremu w oryginale głos udostępnił Jackie Chan. Dużo rozrywki dostarcza też sympatyczny piesek oraz… przerażająca córka burmistrza.
W porównaniu z poprzednią częścią zachowano konsekwentne podejście do zasad fizyki. To znaczy… jest ona całkowicie ignorowana. To, co się w tej bajce dzieje, zdecydowanie przerasta moją skromną i ograniczoną wyobraźnię. Latanie, skakanie, biegi między samochodami i niezwykłe akcje na liniach wysokiego napięcia (nie wspominając środków wybuchowych czy buldożerów). Dla zwierząt z parku nie ma rzeczy niemożliwych.
Na to całe morze nieścisłości można jednak przymknąć oko i cieszyć się ładną grafiką. Od tej strony tytuł prezentuje się naprawdę dobrze. Nie tylko zwierzęta, ale też ich otoczenie to wizualnie kawał dobrej roboty.
\”Gang wiewióra 2\” jest przede wszystkim miłą bajką, pełną akcji i zwrotów wydarzeń. Można się przy niej pośmiać i odpocząć. Sporo przyjemności znajdą w niej zarówno duzi, jak i mali widzowie. Co więcej, na upartego można się też doszukać trochę edukacyjnego przekazu, który jednak moim zdaniem niknie pod naporem akcji. A więc, przede wszystkim rozrywka i dużo łamania zasad fizyki.
Dominika Róg-Górecka