Wszelkie mitologie świata to inspiracja do wielu historii, które jeśli umie się opowiadać, porywają tłumy i na długo zapadają w umysłach i sercach. Dlaczegóż by więc nie sięgnąć po mity hinduskie? Aru Shah i koniec czasu czerpie z nich sporo, bo i one same są liczne, jak gwiazdy na niebie i ich bohaterowie.
Tak, zaciekawiła mnie ta książka ze względu na to, że bazuje na mitologii, którą uwielbiam ponad wszelką miarę. Ukochałam ją sobie lata temu i wytrwale trwam w przekonaniu, że można z niej czerpać bez końca. Jednak do tej pory o mitach hinduskich niewiele dane mi było wiedzieć, więc gdy tylko nadarzyła się okazja, by choć odrobinę zgłębić ów temat, grzechem byłoby z niej nie skorzystać, nieprawdaż?
Pierwsze, co rzuca się w oczy w przypadku młodzieżowego debiutu Roshani Chokshi to okładka, który przywodzi na myśl orientalne baśnie. Daje zapowiedź, że to, co znajduje się wewnątrz to magia w czystej postaci, która nie pozwoli odłożyć książki, dopóki dopóty nie dotrze się do ostatniej strony i nie pozna wszystkich ukrytych w niej tajemnic. I tak faktycznie jest, od Aru Shah i końca czasu nie sposób się oderwać, póki nie pozna się zakończenia, które zakończeniem nie jest, bo przed główną bohaterką jeszcze daleka droga…
Roshani Chokshi ma ciekawe, lekkie pióro, dzięki czemu książkę czyta się szybko. Autorka zgrabnie łączy ze sobą inspiracje opowieściami opowiadanymi jej przez babcie z wymyśloną przez nią fabułą, tworząc coś oryginalnego i intrygującego. Wszak ja do tej pory to moja pierwsza książka z mitologią hinduską w tle. Czuć w niej orientalne nuty i fascynację autorki tą kulturą, co udziela się czytelnikowi! Roshani Chokshi posługuje się fantastycznie plastycznym językiem, odmalowując niesamowite obrazy miejsc i postaci, jakie przewijają się na kartach tegoż woluminu. Zamykając oczy, można nasycić wyobraźnię barwami, miejscami, bogami, bohaterami i demonami… Różnorodność nieomal krzyczy, przywołując do jej czytania i ich poznania.
Aru Shah i koniec czasu hipnotyzuje tą wielowarstwowością, która niczym tęczowy tort pozwala delektować się nie tylko stroną wizualną, ale i smakiem poszczególnych warstw. I tym, jak współgrają one ze sobą, gdyż stanowią harmonię tak jak ilość opisów i dialogów.
Jeśli więc macie ochotę na spotkanie z dwunastolatką, która obudziła demona, który dąży do zniszczenia świata i chcecie przekonać się, czy uda jej się go pokonać. Jesteście ciekawi, czy mitologia hinduska nadaje się na bazę do ciekawej powieści i lubicie baśniowe klimaty… Wówczas Aru Shah stanie się Wam bliska, niczym najbliższy przyjaciel i wraz z nią wyruszycie naprzeciw przygodzie, która powoduje ciarki na plecach, a jednocześnie pokazuje, że nie ma rzeczy niemożliwych. Co najwyżej są takie, które trudno wykonać… Ale jednak się da. Chyba…
Michalina Foremska