Obecnie życie ekologiczne i bliskość z naturą jest wręcz w modzie – nic więc dziwnego, że na rynku pojawia się coraz więcej pozycji o faunie i florze. \”Patyki, badyle\” to kolejna pozycja o pięknie zielonej przyrody, niemniej jest to pozycja inna niż wszystkie – nie tylko opowiadająca o roślinach i ich tajemnicach, ale i poszukująca odpowiedzi…
\”Bo w konarze jest schowany badyl, w badylu jest gałąź, ta sprzed roku, i kijek sprzed kilku lat, a jeszcze głębiej siedzi cicha gałązka.\” (str.10)
\”Patyki, badyle\” można nazwać swoistym naukowym esejem. Z początku było nieco ciężko odnaleźć mi się w tej książce, jednak z każdym kolejnym rozdziałem, z każdą kolejną stroną coraz łatwiej mi to przychodziło. Urszula Zajączkowska używa często niełatwego języka, bardzo specjalistycznego, przez co wiele osób może się zniechęcić, jednak jeśli to zrobicie – popełnicie błąd. Dlaczego? Pozycja ta ma w sobie mnóstwo wartości, refleksji i wątpliwości, i cudownie opowiada – nie tylko o naturze, ale i człowieku. Nie można również zapomnieć o interesujących zdjęciach – nieodłącznej części cyklu EKO, które podkreślają swoistą naukowość całości.
Opowieść Pani Urszuli rozpoczyna się już od magicznego wstępu. Tu wszystko żyje i wszystko umiera – by zaraz się odrodzić. Choć – jak wspominałam wcześniej – książka jest napisana dość naukowo, tak nie brakuje w niej emocji. Autorka bardzo empatycznie podchodzi nawet do zwykłego liścia, zwierzęcia czy tytułowego badyla, który raczej mało komu kojarzy się pozytywnie. Jest podekscytowana i wdzięczna przyrodzie, swoistego dziedzictwa, opowiada o swoich spostrzeżeniach w lesie i wśród ludzi. Urszula Zajączkowska to wręcz poetycka biolożka, słuchająca i człowieka, i natury. Ma zdrowe podejście do ekologii i zachęca do eksplorowania lasów, łąk, obcowania z przyrodą, bliskości – by na własną rękę budować wrażliwość, szczególnie w dzieciach?
\”Wciąż za oknem jest światło, patyki, badyle, powietrze i jeszcze my.\” (str. 249)
\”Patyki, badyle\” to jedna z najcudowniejszych pozycji o naturze, z jakimi kiedykolwiek się spotkałam! Jestem absolutnie zauroczona tą książką i mam nadzieję, że nie jest to ostatnia pozycja napisana przez Urszulę Zajączkowską. Polecam z całego serducha – uważnie czytajcie tę pozycję! Wiele tu mądrych prawd, piękna i cudowności, z którego nawet na co dzień nie zdajemy sobie sprawy.
Justyna Dizzy Sikora