Ostatnio mam szczęście do komiksów. Pozycje, po które sięgam, okazują się naprawdę ciekawe i wartościowe. Tak było i tym razem! \”Tetris\” zapowiadało się niepozornie, a w praktyce okazało naprawdę wciągającą opowieścią.
Chyba każdy z nas kojarzy grę Tetris. Spadające klocki należy ułożyć tak, by utworzyły nieprzerwaną linię, która następnie znika i zwalnia nam ekran. Proste? Przynajmniej na początku. Do tego jeszcze piekielnie wciągające. Ale jak to się wszystko zaczęło? Przygotujcie się na fascynującą historię, która zaczyna się… u zarania dziejów.
\”Tetris. Ludzie i gry\” to komiks, który przybliża nam powstanie jednej z najbardziej rozpoznawalnych zabaw logicznych. Chociaż wszystko toczy się wokół gry, tak naprawdę przy okazji poruszane jest wiele innych wątków. Naszą opowieść zaczynamy od fundamentalnego pytania: czemu ludzie… lubią gry i jak to się wszystko zaczęło? Potem płynie przechodzimy do ZSRR, a następnie przeskakujemy do Japonii, by śledzić powstawanie firmy Nintendo. Jednak to wszystko, niczym klocki, powoli zaczyna tworzyć spójną całość i jedną opowieść.
Zaczęłam czytać \”Tetris\” z zamiarem przewertowania kilku kartek, potem kolejnych i tak… przeczytałam całość. Naprawdę nie mogłam się oderwać od tej opowieści, która co do zasady płynie chronologicznie, jednak o podziale na rozdziały decyduje tematyka. Ponieważ zupełnie nie orientowałam się w historii gry ani jej twórców, z zaciekawieniem śledziłam rozwój akcji. Trzeba przyznać, że działo się naprawdę sporo! Ta opowieść jest momentami tak zagmatwana, że po kilka razy czytałam niektóre fragmenty. Mimo wszystko niesamowicie mi się podobała. Tym razem liczne zwroty akcji zafundowało nam samo życie i… zawiłości prawne.
Po raz kolejny potwierdziło się też to, że dobrze napisany komiks zachęca mnie do poznawania nowych rzeczy. Moja przygoda z Tetris nie zakończyła się od razu po lekturze. Chociaż był środek nocy, nadal czułam się \”w tym świecie\”, chciałam wiedzieć więcej. Zaczęłam więc przeczesywać Internet i czytać kolejne artykuły.
Skoro już mowa o komiksie, nie należy też zapomnieć o aspekcie wizualnym. Moim zdaniem grafika naprawdę dobrze oddaje klimat całości. Jest trochę toporna, idealnie opracuje siermiężny klimat ZSRR i natłok komplikacji związany z wydaniem gry. Całość ma też spójną, ciekawą kolorystykę oraz ładne wydanie. Jestem zdecydowanie na tak i powoli staje się coraz większą miłośniczką komiksów.
Dominika Róg-Górecka