Szczęście, jak to łatwo powiedzieć. Każdy z nas do niego dąży i dla każdego oznacza co innego. Ale czy aby na pewno? Od jakiegoś czasu modne są poradniki promujące szczęście według określonego narodu. Dziś postanowiłam się przyjrzeć fińskiemu Sisu.
Czym jest Sisu? To dość złożone pojęcie. Autorka książki rozkłada je na wiele elementów, omawia zarówno pochodzenie, jak i współczesne aspekty. Pokazuje czytelnikom jego znaczenie w różnych kontekstach, ale też podkreśla subiektywność tego pojęcia. Najogólniej rzecz ujmując, Sisu to hard ducha, niepoddawanie się, gdy jest ciężko, ale też prowadzenie tradycyjnego fińskiego życia. Jednak diabeł tkwi w szczegółach, o których więcej dowiecie się w książce.
Po lekturze \”Atlasu szczęścia\”, w której omówione najróżniejsze kraje, z zamiłowaniem sięgam po tytuły poświęcone konkretnym regionom. \”Odnaleźć Sisu\” na początku zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Autorka zaczęła od opowiadania o własnej historii, o tym, co skłoniło ją do zmian i jak one przebiegały. Następnie skupiła się na zaprezentowaniu najróżniejszych aspektów morsowania, a potem saunowania. Wszystko to przeplatane było licznymi ciekawostkami na temat Finlandii. Znajdziecie tu sporo informacji zarówno o kraju, jak i ludziach.
Niestety z czasem to pozytywne wrażenie powoli się zacierało. Pomimo kreowana fajnego, pozytywnego klimatu, poradnik nie oferuje nic więcej. Zamiast porzucić własne losy na rzecz bardziej uniwersalnych analiz, autorka cały czas prowadzi narracje w stylu \”wstępu\” Niestety ma też tendencje do powtarzania i rozwlekania informacji. Miałam wrażenie, że podsumowania zamieszczane na końcu każdego z rozdziałów z powodzeniem mogłoby zastąpić by całą treść. Często wracamy do tych samych, omówionych już kwestii, bez otrzymywana dodatkowych smaczków, mniej więcej po 50 stronie czytelnik wie, o czym będzie reszta.
Za to plusem tytułu są fajne grafiki, które rozpoczynają rozdziały i nadają całości pazura. Tak samo jak lekka, bardzo bezpośrednia narracja. Poradnik czyta się przyjemnie, chociaż momentami ma się wrażenie, że autorka wciąż powtarza te same informacje. Nie jest to pierwsza tego typu lektura z taką wadą, dlatego mam wrażenie, że to wybrana tematyka w jakiś sposób nie daje się autorkom rozwinąć. Właśnie dlatego jestem skłonna na to przymknąć oko, zwłaszcza że przy okazji dowiedziałam się naprawdę wielu ciekawych rzeczy na temat Finlandii.
Dominika Róg-Górecka