Kobiety z obrazów są zagadką, czasami nieodkrytą tajemnicą. Dlaczego artyści właśnie je malowali? Tajemniczy uśmiech Mony Lisy do dziś intryguje wszystkich. Chyba nigdy nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie, co też się za nim kryje.
Dzięki książce Małgorzaty Czyńskiej Kobiety z obrazów, wydanej przez wydawnictwo Marginesy, będziemy mogli spojrzeć na życie malarzy, a także zobaczyć ich twórczość od zaplecza. Chociaż autorka skupia się na sportretowanych kobietach, to nie omieszka wspomnieć również o artystach, którzy stworzyli podziwiane do dziś dzieła.
Kobiety z obrazów to książka, którą można się rozkoszować. Napisana jest niezwykle intrygująco. Autorka wyciąga na wierzch wszelakie ciekawostki, które nie pozwalają oderwać się od lektury. Dzięki słowom autorki, kobiety uwiecznione na obrazach zyskały realność. Czytając tę książkę, czułam się tak, jakbym kiedyś się z nimi spotkała. Wiele z nich było postaciami tragicznymi, jak Antoinette de Wateville, która o względy Balthusa musiała rywalizować z własnym bratem. Tamara Łempicka, która teraz staje się ikoną, doświadczyła biedy, a za sprzedane obrazy kupowała brylantowe bransoletki. Wszak do dziś mówi się o ekscentryczności artystki. Najpopularniejsza ze wszystkich bohaterek, jakie spotkamy w tej książce, Frida Khalo, do ostatnich dni brała udział w manifestacjach politycznych, nie zważając na towarzyszący jej ból. Kobiety z obrazów to świadectwo i oddanie hołdu wszystkim paniom, które zostały umieszczone na obrazach. Farba nie oddała ich prawdziwości; chociaż podziwiane po dzisiejszy dzień, zostały zapomniane przez większość społeczeństwa.
Malowanie i ogólnie rzecz biorąc, sztuka to był męski świat. Kobiety od dawien dawna musiały walczyć o swoje pozycje. Jak można się domyślić, biografię każdej z kobiet zdobią chwile złe, smutne i tragiczne. Artyści wpędzali je w nałogi, sprowadzali na złą drogę, dając poczucie, że są lepsze. Ich życie mogło potoczyć się inaczej, gdyby obrały inną drogę, ale tym samym my nie moglibyśmy podziwiać cudownych dzieł sztuki, które warte są miliony.
Kobiety z obrazów to historie trudne, pełne bólu, namiętności i trosk, ale także chwil szczęścia i euforii. Jestem totalnym laikiem, jeżeli chodzi o sztukę, ale uwielbiam poznawać sylwetki intrygujących osób, a dzięki książce pani Małgorzaty Czyńskiej mogłam poznać losy wielu kobiet.
Katarzyna Krasoń