“Bywalec zieleni” nie jest pierwszą książką Piotra Łopuszańskiego dotyczącą Bolesława Leśmiana, gdyż czas przepracowany przez niego nad życiem i twórczością poety liczy się już w dekadach. Jest natomiast najnowszą, obejmującą ostatnie odkrycia autora związane z życiem i twórczością Leśmiana. Jest to publikacja obszerna, dobrze udokumentowana, wiele wnosząca do powszechnej wiedzy o znakomitym poecie. Zakres wiedzy przedstawionej obejmuje bowiem nie tylko informacje już wcześniej znane, ale również nowe, wynikłe z poszukiwań Łopuszańskiego. Jak sam autor wspomina, musiał niekiedy zmagać się ze źródłami przeczącymi sobie nawzajem. Niemniej książka, jaka z tych zmagań powstała, jest dziełem wartym tego zachodu.
“Bywalec zieleni” zamyka w sobie życiorys Leśmiana opowiedziany w dużej mierze przez pryzmat jego twórczości i życia wewnętrznego. Jakkolwiek twórczość poety nie jest tutaj dogłębnie studiowana, tak jest nieustannie obecna nie tylko poprzez samą siebie, ale również poprzez inspiracje poety zmieniające się w czasie. Piotr Łopuszański wiele miejsca poświęca wewnętrznej percepcji świata poety. A i ten świat, rzeczywistość, w jakiej egzystował jego bohater, jest nakreślony całkiem wyraźnie. Niekiedy fakty wydają się jedynie mocną kanwą dla opowieści właściwej, na której rozpostarto esencję biografii poety.
Książka jest bogata faktograficznie, niekiedy drobiazgowa. W sposób chronologiczny przedstawia życie Bolesława Leśmiana, zatrzymując się przy kolejnych wydarzeniach, etapach życia, miejscach zamieszkania, fascynacjach, miłościach, zajęciach zarobkowych. Jednak podczas gdy niektóre wątki doczekały się szczegółowego opisu i analizy, inne zostały ledwie nakreślone, potraktowane powierzchownie, pozostawiając czytelnika w niewiedzy i niedosycie. Tak też wiele z postaci umknęło szczegółowemu badaniu, autor niektóre z najbliższych osób poety opisywał z pieczołowitością umiarkowaną, podczas gdy nieco dalsze, zdawałoby się, osoby doczekały się większej atencji. Jest w tym być może pewien klucz – domyślam się, iż chodzi o wpływ poszczególnych osób na twórczość poety – jednak jako całość w tym aspekcie bywa irytujące i zdaje mniej obeznanego w sprawie czytelnika na inne źródła.
“Bywalec zieleni” jest książką całkiem zajmującą, mimo pewnych uwag. Bywają fragmenty mniej interesujące, jednak poprzetykane wyrazistymi anegdotami ukazującymi Leśmiana w różnych sytuacjach, z różnych perspektyw. Autor przedstawia sylwetkę poety w sposób możliwie obiektywny – bez czołobitności i przemilczania słabości i niedostatków charakteru, ale z uznaniem dla talentu i wyjątkowości Leśmiana. Są tu skandale osobiste i zawodowe poety, jest monotonia codzienności i mierzenie ze sztuką na różnych poziomach. Książka Łopuszańskiego jest gratką dla wielbicieli poezji Leśmiana przede wszystkim dzięki niepublikowanym dotąd informacjom i odkłamywaniu błędnych przekonań i mitów na temat Leśmiana. Sama w sobie nie jest kompendium, ale znakomitym uzupełnieniem wiedzy o poecie.
Iwona Ladzińska