Duzeka.pl

Katalog

Film A-Z

OPIS PRODUKTU

18.06.2015, 11:23
  • Tytuł Serena
  • Tytuł oryginalny Serena
  • Reżyser Susanne Bier
  • Obsada Jennifer Lawrence, Bradley Cooper, Rhys Ifans, Sam Reid
  • Dystrybutor Monolith
  • Data premiery 2015-06-11

OCENA

Serena
Rewelacyjny duet aktorski: Jennifer Lawrence ("American Hustler", "Igrzyska śmierci") i Bradley Cooper ("Snajper", "Poradnik pozytywnego myślenia") w emocjonującym dramacie opartym na powieści Rona Rasha. 

Karolina Północna, lata 30. XX wieku. Przedsiębiorca George Pemberton (Bradley Cooper) rozwija imperium składów drewna. Interesy idą ze zmiennym szczęściem - ze względu na wielki kryzys ziemia traci wartość. Wtedy George poznaje i poślubia Serenę (Jennifer Lawrence), córkę dawnego potentata handlu drewnem, a przede wszystkim piękną, przedsiębiorczą kobietą o silnej osobowości. Stanowią dobraną parę, konsekwentnie realizującą wspólne plany i ambicje.
Niestety, rysa pojawia się, gdy okazuję się, że kobieta jest bezpłodna, a więc spadek przypadnie nieślubnemu synowi męża. Serena nie zamierza pogodzić się z takim stanem rzeczy. 



RECENZJA

Susanne Bier trwa w mojej pamięci przede wszystkim jako zdobywczyni Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny w roku 2011 oraz autorka nietypowego "Wesela w Sorrento" na wspomnienie którego w moim umyśle mgliście rysuje się postać Pierce?a Brosnana i przeświadczenie, że historia była dość dziwna. A więc niewiele. (O. Przypomniała mi się fabuła "Wesela w Sorrento"). Nie wiedziałam, czego spodziewać się po "Serenie", ale obawiałam się mariażu duńskiego wychowania i wymagań Hollywood, bojąc, że w ostatecznym rozrachunku wyjdzie z tego coś pomiędzy offstreamem a mainstreamem; coś, dla czego trudno będzie znaleźć modelowego odbiorcę i powodu, żeby w ogóle go szukać.


Karolina Północna, lata 30. XX wieku. George Pemberton (Bradley Cooper) jest właścicielem przedsiębiorstwa zajmującego się wyrębami lasu i sprzedażą drewna. Wiedzie dość spokojne życie, które upływa mu na śledzeniu zmiennej wartości posiadanej ziemi, kontrolowaniu pracowników, wymuszonych i bardzo rzadkich wycieczkach do siostry oraz polowaniu na panterę. Podczas jednej z rodzinnych wizyt poznaje Serenę (Jennifer Lawrence) i niemal z miejsca się jej oświadcza. Do Karoliny wracają już razem. Wkrótce okazuje się, że dźwigająca bagaż dramatycznych wspomnień kobieta, nie jest tak idealna jak mogłoby się na pierwszy rzut oka.


Trudno powiedzieć, o czym właściwie jest ten film. Spodziewałam się melodramatu albo swoistego romansu - chyba przez to zdjęcie z okładki DVD, które nasuwa skojarzenia z produkcjami a'la "Pożegnanie z Afryką" -, ale te oczekiwania bardzo szybko zostały rozwiane. Przez długi czas w zasadzie nic się nie działo. Ot rejestracja poznawania przez bohaterkę nowego otoczenia, modernizacja zakładu, kilka relacji z wyrębu. Gdyby nie praca kamery pomyślałabym nawet, że to wyjątkowo dziwaczny film dokumentalny, rekonstruujący życie drwali w Karolinie Północnej, lat 30. XX wieku. Było tak przynajmniej do czasu, gdy w dość sielankowym krajobrazie pojawiło się pierwsze zagrożenie, a z głównej bohaterki wyszedł drapieżny wamp.


Można przyjąć, że "Serena" opowiada historię kobiety, która pociąga do upadku mężczyznę. W teorii motywacją jej działań jest psychiczne skrzywienie związane z doświadczeniami z dziecięcej przeszłości oraz późniejszymi traumami, w praktyce dałoby się skwitować całość "bo to zła kobieta była". Wszelkie wątki mające zadatki na coś głębszego - mężczyzna, który uświadamia sobie, że został ojcem; strata dziecka; morderstwo; groźba więzienia - potraktowane zostały pobieżnie i płytko, sprawiając wrażenie, jak gdyby scenarzysta (Christopher Kyle) przechadzał się po sklepie z pomysłami i wodził po nich dłonią, by każdy porzucić zaraz po dotknięciu. Finał przynosi ostateczne rozczarowanie faktem, że odbiorca nie doświadcza żadnej sensownej emocji poza bezbrzeżnym zdziwieniem, że oto umknęły mu prawie dwie godziny życia. Pretensjonalna klamra semantyczna nie zostawia miejsca na dyskusję w tym zakresie.


Gdy zobaczyłam obsadę aktorską "Sereny" pomyślałam sobie: Znowu Cooper i Lawrence? Dopiero po chwili dotarło do mnie, że ów tandem nie pobił rekordu wspólnych występów - ma ich na koncie raptem trzy. Skąd więc to przeświadczenie o ich wielości? Nie mam pojęcia. Nie da się jednak ukryć, że to duet uroczy. Zwłaszcza w "Serenie" zwodniczo i tylko pobieżnie do siebie podobnych postaci. Jasnowłosi i jasnoocy mogliby uchodzić za rodzeństwo, gdyby nie coś bardzo odmiennego w ich sylwetkach, w sposobie aktorskiej gry, ciałach i karnacji. Niestety, jako obsada "Sereny" gwiazdy nieszczególnie się sprawdziły. Realne wydawało się bardziej wizualne napięcie między nimi, niż to, które powinni sami wytworzyć. Chwilami do bólu sztuczni, plastikowi i absolutnie nieprzekonujący. Po ostatnich projektach zarówno Lawrence jak i Coopera, spodziewałam się o wiele więcej.


Dziwności produkcji dopełnia montaż, w którym próżno szukać by było logicznego porządku. Zbliżenia mieszają się z szerokimi planami i landszaftami zamglonych Gór Skalistych. W jakim celu ukazywane są te zbliżenia? Chciałabym wiedzieć. Miałam jedynie wrażenie, że to zabieg czysto estetyczny, jak z telewizyjnej reklamy. Ujęcia są statyczne i długi względem rozgrywającej się akcji. Pozbawiona energii i emocjonalnego zaangażowania muzyka Johana Söderqvista nieco usypia, ale oddzielona od obrazu nie wypada najgorzej. Moje obawy o mariaż Danii i Hollywood niestety się spełniły.


"Serena" to film, który sprawdzi się z pewnością jako usypiacz dla każdego, kto ma problemy ze snem. Na uznanie zasługują w zasadzie jedynie kostiumy i kilka landszaftowych kadrów, na które po prostu miło się patrzy. Całość jednak wydaje się mdła i pozbawiona głębszego sensu. Target dla tej produkcji w zasadzie nie istnieje. No chyba, że zadowoli, wspomnianych już, nocnych marków z przymusu.


 Alicja Górska

FILM

Komentarze

  • Artykuły
  • Wywiady
  • Inne

3. edycja Warsaw Animation Film Festival

W dniach 27 sierpnia – 2 września odbędzie się 3. edycja Warsaw Anim... »

W Platige Image powstała animacja inspirowana wierszem Juliana Tuwima

„Do prostego człowieka”/”To Everyman” to poruszająca animacja b... »

Glastonbury Festivals ogłasza globalny, biletowany livestream!

Coldplay, Damon Albarn, HAIM, IDLES, Jorja Smith, Kano, Michael Kiwanuka,... »

Nasze     Patronaty

Biega
    na blogach

McClellan Brian ? Jesienna Republika. Trylogia magów prochowych t.3
Trzeci i ostatni tom trylogii Magów prochowych doczekał się wreszcie swojej kolejki do czytania.  Po lekturze tomu drugiego zastanawiałam się, czy autor zdoła mnie
Królestwo Książek
Darmowe książki dla Blogerek! (i Blogerów)
Cześć! Wiem, że może to zabrzmieć jak kiczowata reklama, ale akcja z pewnością taka nie jest.Dzielę się wiadomością ze wszystkimi Blogerkami
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Książkowa mania
BOOK TOUR: "Co mnie zmieniło na zawsze" - Amber Smith
Cześć, dziś kolejna książka, przeczytana w ramach Book Tour. Organizatorką jest autorka bloga "Wyznania uzależnionej od..książek"     Eden j
Mercy In Your eyes
Doodle Fusion: Planeta Bazgrołów
Stres to niestety nieodłączny element naszego życia. Towarzyszy nam niemal każdego dnia czy to w pracy, szkole, czy w domu. Można sobie z nim radzić na wiele ró
Elle Kennedy: Podbój
Autor: Elle KennedyTytuł: PodbójSeria: Off-Campus #3Stron: 448Wydawca: Zysk i S-kaBeztroska swoboda studencka powoli dobiega końca. Bohaterowie serii Off-Campus stopniowo docieraj
Zwiedzam wszechświat
Zapowiedzi marcowe [2017]
Luty minął jak z bicza strzelił, przyszła pora na marcowe zapowiedzi wydawnicze.Również i tym razem nie powala ilość nowości, które mnie w jaki
Redaktor na tropie
Mariusz Czubaj ?Martwe popołudnie?
Myślcie, a będzie Wam dane Żyjemy w czasach świętej trójcy. Ta trójca to media, biznes i polityka. Zacznę od sprostowania. I czepiania się. Choć
Kobietnik
"Tajemnicze kolorowanki" - kolorowanie i "wartości dodane";)
Pani naszej pierwszoklasistki stara się urozmaicać lekcje na wszelkie sposoby - wiadomo, że niesztampowe zadania przykuwają uwagę, wciągają, intrygują. Gdy zada
Angus Watson "Czas żelaza"
Zazwyczaj dzielę książki na trzy kategorie. Pierwszą stanowią dzieła, które przywracają czytelnikom wiarę w istnienie dobrej literatury. W szeregi drugie
Redaktor na tropie
Marcin Ciszewski ?Wiatr?
Nasza zima zła To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanują
Fascynacja książką
"Piąta pora roku" Nora K. Jemisin
Kiedy "Piąta pora roku" trafiła w moje ręce, od razu miałam ochotę ją przeczytać. W zależności od nastroju lubię sięgać po różne
Nałogowy Książkoholik
FELIETON: Wcale nas nie znacie!
źródłoPrzeglądając różnego rodzaju strony internetowe i czytając komentarze co poniektórych osób i nie ukrywajmy, że chodzi mi tu gł
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Po drugiej stronie... książki
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny", wersja ilustrowana
Dziś recenzja trochę nietypowa, bo zdjęciowa. Jestem pewna, że wielu z Was, tak jak i ja z niecierpliwością wyczekiwało tej daty: 21//22 października, premiera
Zwiedzam wszechświat
"Mnich"
Autor: Matthew Gregory LewisTytuł: "Mnich"Wydawnictwo: Vesper, 2016Ilość stron: 457Okładka: miękka ze skrzydełkamiW II połowie XVIII wieku ludzką wyobraźni
Przedpremierowo: Co mnie zmieniło na zawsze [patronat]
Agresja. Brutalność. Przemoc na tle seksualnym.  GWAŁT. Niewiele jest książek młodzieżowych, które  podejmowałyby się próby przedst
Fascynacja książką
"Brama piekieł" Bill Schutt, J.R. Finch
Rozpoczął się listopad. Miesiąc raczej smutny, szary, ponury. Mniej więcej taką atmosferę daje się wyczuć podczas lektury "Bramy piekieł", chociaż
Kobietnik
"Królestwo Liter" - takie pisanie jest miłe niesłychanie:)
O dziwo Starsza jest najpilniejszą uczennicą, mimo że jeszcze w przedszkolu deklarowała ze łzami w oczach: "Ja nie chcę do sioły, nigdy nie pójdę do sio&
Zostań najbogatszym Ojcem Chrzestnym - recenzja gry Kasa i Spluwy
Gry imprezowe goszczą u nas często. Bardzo cenimy sobie tytuły w których może zasiąść więcej niż  osób, gdyż mamy wielu znajomych l
facebook