Duzeka.pl

Katalog

Film A-Z

OPIS PRODUKTU

1.04.2017, 00:57
  • Tytuł Przebudzeni
  • Tytuł oryginalny Equals
  • Reżyser Drake Doremus
  • Dystrybutor Monolith
  • Obsada Nicolas Hoult, Kristen Stewart, Vernetta Lopez, Scott Lawrence
  • Data premiery 2017-09-11

OCENA

Przebudzeni
W niedalekiej przyszłości ludzkość osiągnęła stan idealnej równowagi. Nikt już nie toczy wojen, zbrodnia to pojęcie z przeszłości, a choroby i głód całkowicie zlikwidowano. Ten cudowny stan udało się osiągnąć dzięki wyeliminowaniu z życia wszelkich emocji. Gdy jednak w idealnym społeczeństwie wybucha tajemnicza epidemia przywracająca "chorym" uczucia, władze wypowiadają wojnę "zarazie". Zainfekowani są wyszukiwani, po czym znikają w niejasnych okolicznościach. Za najbardziej niebezpiecznych uznaje się tych, którzy zaczynają odczuwać coś, co kiedyś nazywano miłością...


RECENZJA

Czasami zastanawiam się - zwłaszcza, gdy mam gorszy emocjonalnie dzień - czy świat faktycznie byłby taki straszny bez tej niestabilnej mieszanki, jaką są ludzkie uczucia. Być może straciłby nieco koloru, uspokoiłby się i drastycznie oddalił od tak bliskiej mi idei romantyzmu, ale... Brak świadomości straty, czy też brak zaangażowania emocjonalnego w proces tracenia, sprawiłyby (najpewniej), że nie odczuwalibyśmy tej zmiany w sposób negatywny. Choć raz logika wygrałaby z emocjami. Może byłoby przepięknie, może byłoby normalnie? Sprawdzić to - nie pierwszy już raz w historii kultury zresztą - postanowił Drake Doremus, twórca filmu "Przebudzeni".


Niedaleka przyszłość. Wojny odeszły w niepamięć, wszelkie choroby zwalczono, a świat przeżywa rozkwit, o jakim do niedawna mógł tylko pomarzyć. Dzięki czemu to wszystko? Dzięki społecznemu programowi eliminacji emocji. Niestety, nawet Eden nie okazał się wieczny. Wkrótce utopijny świat zaczyna ogarniać epidemia choroby, przyczyniającej się do nawrotu uczuć. Pierwsza kuracja jedynie spowalnia rozwój zakażenia, a prawdziwie skutecznej szczepionki wciąż nie udaje się znaleźć, więc zainfekowane jednostki znikają w tajemniczych okolicznościach. Najszybciej spotyka to tych, którzy odkrywają coś, co w dawnych czasach zwano miłością. Tylko, skąd można wiedzieć, że się kocha, skoro nigdy się nie kochało i zakochanych nie widziało? To pytanie stawiają sobie nie tylko Silas (Nicholas Hoult) i Nia (Kristen Stewart), ale każdy, kto obserwuje u siebie nietypowe zmiany zachowania. Fascynacja nowym postrzeganiem świata, choć początkowo przerażająca, z czasem zaczyna się wydawać pacjentom na tyle ważna, że starają się tuszować przed światem swoją chorobę. Co zrobią, gdy świat ponownie będzie można wyleczyć?


Pierwsza myśl? Jednia. A właściwie teoria osobliwości. Wraz z coraz wyraźniejszym przyspieszaniem w zakresie rozwoju technologicznego, twórcy różnorodnych tekstów kultury chętniej sięgają po ten temat. W skrócie: teoria ta zakłada, że w pewnym punkcie rozwoju ludzkość ewoluuje w jeden organizm, którego nadrzędnym celem będzie wiedza. Indywidualność przestanie mieć znaczenie, a staniemy się oderwanym od emocji, nastawionym na logikę kolektywem umysłów dążącym do poznania wszechrzeczy. Podstawowym problemem filozoficzno-etyczno-moralnym wydają się przy tej wersji rozwoju świata pytania o wartość emocji i znaczenie jednostki. "Przebudzeni" w kontekście rozważań o osobliwości lokują się właśnie w tym miejscu ? rozważań teoretycznych na temat aspektu ludzkiego, a nie efektów ostatecznej przemiany i ewentualnej symulacji nowej rzeczywistości. I być może właśnie dlatego jest to rzecz tak wyraźnie wtórna. Widz po raz kolejny przygląda się schematom myślowym i fabularnym, znanym z takich tekstów kultury, jak: "Equilibrium", "Fahrenheit 451", "Wyspa", czy "1984".


Wyraźny brak pomysłowości rzuca się w oczy przede wszystkim w warstwie wizualnej. Chociaż cenię sobie estetykę minimalizmu, to kolejne ujęcia jałowych pomieszczeń i sterylnych ubrań przestały robić na mnie wrażenie już dawno temu. Zwłaszcza, że białe wdzianka i wyposażenie są z punktu widzenia logiki zwyczajnie niepraktyczne. W "Przebudzonych" mimo pochwały analitycznego podejścia do życia, nic się pod tym względem nie zmienia - szkło, metal, białe obudowy, białe drzwi, białe kafle, białe ściany. No chyba, że w przyszłości ktoś wreszcie wymyśli sposób na szarzenie tkanin od proszków i żółknięcie powierzchni od słońca.


Oryginalność dostrzec można jednak w strategii narracyjnej. Twórcy filmu zrezygnowali z efekciarskiego i dynamicznego kina na rzecz bardziej stonowanej, choć nie mniej intrygującej akcji. W tej kameralnej historii osią rozwoju fabuły z jednej strony jest uczucie dwojga zakochanych w sobie osób, które zamknięte wcześniej na świat emocji, muszą stopniowo się na niego otworzyć, przyjąć go (lub nie) i zrozumieć. Kolejne stadia podobnego doświadczenia przypominają młodzieńcze miłostki i naiwne zauroczenia. Jest pięknie, subtelnie i rozczulająco. Z drugiej zaś strony mamy ruch oporu ? ostrożny, dopiero badający grunt pod ewentualne działania. Jego członkowie, skupiając się na opanowaniu narastających w nich nowych wrażeń, niejako nie są w stanie zaplanować spektakularnego przewrotu. Dodatkowa partia emocji mogłaby bowiem okazać się dawką przeważającą szalę, czymś nie do ukrycia.


No i wreszcie, najmocniejsza strona "Przebudzonych", czyli rezygnacja ze snucia jednostronnej opowieści o smutnej i beznadziejnej przyszłości, godnej jedynie pożałowania. Chociaż widz niemal bez zastanowienia opowiada się po stronie bohaterów, to gdy pierwsze emocje opadną, zaczyna dostrzegać również pozytywne strony wymyślonego w tej potencjalnej przyszłości systemu. W tym świecie idea równych szans przestała być wyłącznie pustym frazesem, a zaczęła stanowić fakt. Każdy obywatel, w nagrodę za samo tylko istnienie, posiada własne mieszkanie z niezbędnym wyposażeniem, dostęp do zbilansowanych posiłków i opiekę zdrowotną, o której aktualnie w Polsce może pomarzyć nawet ktoś, kto bardzo dobrze zarabia. Poza tym jest jeszcze praca, cel, dla spełnienia którego ludzie wstają każdego dnia - zapewniona nie tylko według potrzeb, ale i upodobań (również zmiennych). Cena za ten ideał? Logicznie niewysoka - jedynie wolność i uczucia. Sęk w tym, że to właśnie one pociągają za sobą takie cechy, jak kreatywność czy zaangażowanie. W filmie widać wyraźnie brak wykorzystywania przez ludzi pełni swoich możliwości w chwili, gdy są trybikiem systemu i nagły wzrost wydajności w momencie, gdy zapadają na "chorobę".


"Przebudzeni" to w zasadzie występ duetu Hoult-Stewart. Chociaż na ekranie pojawiają się znane twarze takie, jak Guy Pearce czy Jacki Weaver, to scenariusz nie dał im szansy na pokazanie pełni swoich umiejętności. Jakkolwiek trudno byłoby nazwać ich występy widmowymi, to właśnie główne postaci - tak, jak być powinno - najsilniej zapadają w pamięć. Między aktorską parą da się dostrzec pewne napięcie, zwłaszcza w czasie pierwszych zbliżeń i wstępnych odkryć, które i przyjemnym dreszczem po karku może u niektórych przemknąć. Zaskakuje zwłaszcza dramatyczny emocjonalnie finał w wykonaniu Houlta - nagła transformacja od wyprutej z emocji maszyny do niespokojnego wręcz szaleńca robi wrażenie. Szkoda tylko, że zdarzyły się również momenty, w których aktorsko zwyczajnie czegoś obojgu odtwórcom z duetu zabrakło.


Niestety, "Przebudzeni" posiadają zbyt wiele wad, by można uznać film Drake'a Doremusa za film bardzo udany. Chwilami produkcja wydaje się zbyt powolna, wręcz nudna. Tempa nabiera dopiero w ostatnich minutach trwania. Twórcy niepotrzebnie powtarzają niektóre informacje i sekwencje. Sam świat przedstawiony - jako wcielenie w życie wizji rzeczywistości uprawomocnionej inwigilacji i rezygnacji z wolności jednostki  wydaje się mało wiarygodny i pełen luk (np. brak kamer). Wtórność większości konceptów także nie działa na korzyść "Przebudzonych", tak samo, jak i nieco mdłe zakończenie (zwłaszcza fragment a?la "Romeo i Julia"). Ostatecznie jednak jest w nich coś skłaniającego do refleksji, coś - jakby na przekór - dającego nadzieję i rozgrzewającego serce. Coś powolnego, a mimo to ulotnego i wymykającego się akurat w tej chwili, gdy chcemy po to wyciągnąć rękę. Film zdecydowanie dla tych, którzy wolą najpierw myśleć niż działać.


Alicja Górska

 

FILM

Komentarze

  • Artykuły
  • Wywiady
  • Inne

3. edycja Warsaw Animation Film Festival

W dniach 27 sierpnia – 2 września odbędzie się 3. edycja Warsaw Anim... »

W Platige Image powstała animacja inspirowana wierszem Juliana Tuwima

„Do prostego człowieka”/”To Everyman” to poruszająca animacja b... »

Glastonbury Festivals ogłasza globalny, biletowany livestream!

Coldplay, Damon Albarn, HAIM, IDLES, Jorja Smith, Kano, Michael Kiwanuka,... »

Nasze     Patronaty

Biega
    na blogach

McClellan Brian ? Jesienna Republika. Trylogia magów prochowych t.3
Trzeci i ostatni tom trylogii Magów prochowych doczekał się wreszcie swojej kolejki do czytania.  Po lekturze tomu drugiego zastanawiałam się, czy autor zdoła mnie
Królestwo Książek
Darmowe książki dla Blogerek! (i Blogerów)
Cześć! Wiem, że może to zabrzmieć jak kiczowata reklama, ale akcja z pewnością taka nie jest.Dzielę się wiadomością ze wszystkimi Blogerkami
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Książkowa mania
BOOK TOUR: "Co mnie zmieniło na zawsze" - Amber Smith
Cześć, dziś kolejna książka, przeczytana w ramach Book Tour. Organizatorką jest autorka bloga "Wyznania uzależnionej od..książek"     Eden j
Mercy In Your eyes
Doodle Fusion: Planeta Bazgrołów
Stres to niestety nieodłączny element naszego życia. Towarzyszy nam niemal każdego dnia czy to w pracy, szkole, czy w domu. Można sobie z nim radzić na wiele ró
Elle Kennedy: Podbój
Autor: Elle KennedyTytuł: PodbójSeria: Off-Campus #3Stron: 448Wydawca: Zysk i S-kaBeztroska swoboda studencka powoli dobiega końca. Bohaterowie serii Off-Campus stopniowo docieraj
Zwiedzam wszechświat
Zapowiedzi marcowe [2017]
Luty minął jak z bicza strzelił, przyszła pora na marcowe zapowiedzi wydawnicze.Również i tym razem nie powala ilość nowości, które mnie w jaki
Redaktor na tropie
Mariusz Czubaj ?Martwe popołudnie?
Myślcie, a będzie Wam dane Żyjemy w czasach świętej trójcy. Ta trójca to media, biznes i polityka. Zacznę od sprostowania. I czepiania się. Choć
Kobietnik
"Tajemnicze kolorowanki" - kolorowanie i "wartości dodane";)
Pani naszej pierwszoklasistki stara się urozmaicać lekcje na wszelkie sposoby - wiadomo, że niesztampowe zadania przykuwają uwagę, wciągają, intrygują. Gdy zada
Angus Watson "Czas żelaza"
Zazwyczaj dzielę książki na trzy kategorie. Pierwszą stanowią dzieła, które przywracają czytelnikom wiarę w istnienie dobrej literatury. W szeregi drugie
Redaktor na tropie
Marcin Ciszewski ?Wiatr?
Nasza zima zła To miał być sylwester inny niż wszystkie, spędzony w surowych warunkach w schronisku na Kasprowym Wierchu, będącym mekką wszystkich szanują
Fascynacja książką
"Piąta pora roku" Nora K. Jemisin
Kiedy "Piąta pora roku" trafiła w moje ręce, od razu miałam ochotę ją przeczytać. W zależności od nastroju lubię sięgać po różne
Nałogowy Książkoholik
FELIETON: Wcale nas nie znacie!
źródłoPrzeglądając różnego rodzaju strony internetowe i czytając komentarze co poniektórych osób i nie ukrywajmy, że chodzi mi tu gł
Kobietnik
"Taki kot pomaluje każdy płot" - zwierzęcy bohaterowie podbijają nasze serca!:)
Sympatyczny zwierzak na okładce nie tylko fizjonomię ma uroczą - jest też istotką o złotym sercu, niezwykle empatyczną, pomysłową, działającą
Po drugiej stronie... książki
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny", wersja ilustrowana
Dziś recenzja trochę nietypowa, bo zdjęciowa. Jestem pewna, że wielu z Was, tak jak i ja z niecierpliwością wyczekiwało tej daty: 21//22 października, premiera
Zwiedzam wszechświat
"Mnich"
Autor: Matthew Gregory LewisTytuł: "Mnich"Wydawnictwo: Vesper, 2016Ilość stron: 457Okładka: miękka ze skrzydełkamiW II połowie XVIII wieku ludzką wyobraźni
Przedpremierowo: Co mnie zmieniło na zawsze [patronat]
Agresja. Brutalność. Przemoc na tle seksualnym.  GWAŁT. Niewiele jest książek młodzieżowych, które  podejmowałyby się próby przedst
Fascynacja książką
"Brama piekieł" Bill Schutt, J.R. Finch
Rozpoczął się listopad. Miesiąc raczej smutny, szary, ponury. Mniej więcej taką atmosferę daje się wyczuć podczas lektury "Bramy piekieł", chociaż
Kobietnik
"Królestwo Liter" - takie pisanie jest miłe niesłychanie:)
O dziwo Starsza jest najpilniejszą uczennicą, mimo że jeszcze w przedszkolu deklarowała ze łzami w oczach: "Ja nie chcę do sioły, nigdy nie pójdę do sio&
Zostań najbogatszym Ojcem Chrzestnym - recenzja gry Kasa i Spluwy
Gry imprezowe goszczą u nas często. Bardzo cenimy sobie tytuły w których może zasiąść więcej niż  osób, gdyż mamy wielu znajomych l
facebook