Skrillexowa EP-ka pokazuje, że z muzyką coś się dzieje. Czy cały statek o nazwie “show-biznes” wpływa w niebezpieczną zatokę, czy odkrywa nowe, nieznane lądy? Może to być tylko kwestia sporna, utwory wykonywane przez Skrillexa też mogą się podobać lub nie. Jego produkcje to taneczna muzyka elektroniczna, co daje mieszankę wybuchową. Czy wyrzuci łajbę w powietrze? A może sprawi, że wpłynie do zatoki, gdzie beaty pisze się złotymi nutami?
Na “Bangarang” znajdziemy jedynie 7 piosenek. Piąty już mini-album emanuje w niespotykane emocje, pokazuje oblicze muzyki nieznanej na co dzień przeciętnemu słuchaczowi. Początek już rzuca nasze uszy na głęboką wodę. Zostajemy zbombardowani głośnym beatem, który zostaje czasami wzbogacony o wokal o barwie dobrze pasującej do całości. Jednak nie omieszkam porównać twórczości z tej płyty do dźwięków, jakie wydają maszyny na budowie. Zgrzyty, piski, cięcia… to główne efekty pracy materiału z tego krążka , co z muzyką za wiele wspólnego nie ma. Jednak im dalej wypłyniemy w głębię, tym piosenki stają się bardziej przystępne, a ich słuchanie bardziej zadowala, aniżeli wywołuje agresję.
Dlatego uważam, że najlepszym kawałkiem na płycie jest duet z Ellie Goulding pt. “Summit”. Wprawdzie samej wokalistki, znanej z przeboju “Starry Eyed”, nie za wiele usłyszymy, to całość tworzy zrównoważoną, elektroniczną melodię, która łatwo wpada w ucho. Duet z The Doors to także przebojowy utwór o brzmieniu podchodzącym pod klimaty orientalne. Podobnie jest z “Kyoto”, którego już sama nazwa przyzywa Daleki Wschód. Warto zwrócić uwagę jeszcze na “Right on time”, którego beat nie denerwuje tak, jak w pierwszych utworach.
Ogólnie jest to płyta ciekawa, ale wyłącznie dla fanów elektronicznej muzyki. Słuchacz, który na co dzień słucha rocka, popu, bądź tym bardziej jazzu, nie wytrzyma tych dźwięków, które dla niego będą stanowić jedynie nic nie znaczący hałas. Trzeba to lubić, a żeby polubić, trzeba to poznać. Więc kto do czynienia z twórczością Skrillexa jeszcze nigdy nie miał, zachęcam, bo można odkryć nowe horyzonty i zostać Kolumbem Muzyki…
Marek Generowicz