Mrowisko to opowieść pachnąca słońcem południowej części Stanów Zjednoczonych. W końcowej części jednak powieść zaczyna pachnieć burzą i zamienia się ona w przyprawiający o “gęsią skórkę” dreszczowiec.
Bohaterem książki jest Raphael Sammes Cody, nazywany przez bliskich po prostu Raffem. Poznajemy go, gdy jest nastolatkiem, który przejawia ogromne zainteresowanie krainą Nokobee znajdującą się w pobliżu jego zamieszkania. Kraina ta to środowisko naturalne wielu rzadko występujących roślin oraz zwierząt. Chłopiec każdą wolną chwilę poświęca na spacerowanie po Nokobee i badaniu zwyczajów zwierząt oraz przyglądaniu się roślinności. Ze szczególną uwagą bada mrowiska, jakich jest mnóstwo w pobliskim ekosystemie. Wiele osób z jego otocznia przewiduje, że zostanie świetnym biologiem, ponieważ już jako nastolatek posiada ogromną wiedzę na tematy związane z przyrodą, a w szczególności z miejscem gdzie się wychowywał. Raff chciałby poszerzać swą wiedzę jednak jego rodziców nie stać na posłanie syna na studia. Małżeństwo rodziców Raffa to mezalians, więc jego matka pochodząca z majętnej i wykształconej rodziny za punkt honoru stawia sobie wyedukowanie syna. Z pomocą przychodzi wujek Cyrus, który z przyjemnością wykłada pieniądze na kształcenie kuzyna. Stawia mu jednak warunek, że najpierw ukończy on prawo, gwarantujące mu prestiżową pracę, a później będzie studiował swą ukochaną biologię. Raphael, nie mając wyjścia, przystaje na propozycję wuja. Jednak największą motywacją do studiowania prawa nie jest presja wujka Cyrusa. Jeden z miejscowych developerów chce pozbawić dziewiczego piękna hrabstwo Nakobee i zniszczyć naturalne środowisko, aby wybudować tam osiedle wraz z galeriami handlowymi i polem golfowym. Chłopiec zrobi bardzo wiele, żeby uratować lasy pełne dzikich zwierząt wraz z jeziorem, które mają dla niego wartość sentymentalną i uważa je za najpiękniejsze miejsce na ziemi. Po ukończeniu studiów prawniczych oraz biologicznych ze świetnymi wynikami Raphael dzięki pomocy wpływowego wujka zatrudnia się w… firmie dewelopera, zamierzającej pozbawić uroku krainę Nokobee. Od tego momentu chłopak stąpa po cienkiej krawędzi reprezentując interes firmy będąc jednocześnie członkiem organizacji ekologicznych. Na domiar wszystkiego do akcji wtrącają się jeszcze środowiska religijne. Po wielu intrygach i narażeniu swojego życia Raffowi udaje się ochronić dziką przyrodę i dzięki temu ocala on swoją tożsamość.
W książce losy Raphaela i jego rodziny splatają się z opisami życia w mrowisku. Jeden rozdział powieści jest poświęcony życiu mrowiska. Opisy są szczegółowe i wiarygodne. Warto nadmienić, że powieść została napisana przez uznanego biologa stąd tak wiele opisów świata zwierząt oraz owadów. Jednak na dłuższą metę opisy mrówczego życia mogą stać się nużące. Metafora mrowiska odnosząca się do ludzi wydaje się być trochę trywialna i specjalnie nie zaskakuje. Uznany w świecie naukowym autor książki (Wilson przez wiele osób uznawany jest za najwybitniejszego przyrodoznawcę) ocalił czytelników przed naukową retoryką, dzięki czemu historia jest przyswajalna dla przeciętnego czytelnika niekoniecznie mającego związek z biologią. Mrowisko to lektura wciągająca i przyjemna jednak w punkcie kulminacyjnym robi się mocno sensacyjnie i emocjonująco. Książka została doceniona i nagrodzoną ją nagrodą Pulitzera.
Piotr Wierzbicki